Incydent nad Morzem Bałtyckim

W niedzielę, w dramatycznych okolicznościach, niemieckie siły powietrzne podjęły interwencję, gdy rosyjski samolot rozpoznawczy Ił-20M został przechwycony nad Morzem Bałtyckim. Dwa myśliwce Eurofighter Typhoon wystartowały z bazy Rostock-Laage, aby zidentyfikować maszynę, która poruszała się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej bez planu lotu i nawiązanego kontaktu radiowego.

Rosyjskie prowokacje w przestrzeni powietrznej

Sytuacja między Rosją a NATO staje się coraz bardziej napięta. Tylko w ostatnich dniach odnotowano szereg niebezpiecznych incydentów, w tym przelot trzech rosyjskich myśliwców MiG-31 nad Estonią, które naruszyły przestrzeń powietrzną tego kraju przez 12 minut. Wyjątkowe zaangażowanie sił powietrznych krajów Bałtyckich pokazuje, że sytuacja wymaga czujności.

Działania Polski wobec zagrożeń

Polska również wzywa do ostrożności. W piątek polska Straż Graniczna doniosła o prowokacyjnym manewrze rosyjskich myśliwców, które wykonały niski przelot nad platformą Petrobalticu w rejonie Morza Bałtyckiego, łamiąc zasady strefy bezpieczeństwa.

Nawalająca groźba dronów

Sytuacja jeszcze bardziej się skomplikowała nocą z 9 na 10 września, kiedy nad Polską doszło do rekordowego naruszenia przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Łącznie odnotowano 21 intruzji, z których trzy drony zostały zestrzelone przez holenderskie i polskie myśliwce. W wyniku tej operacji ujawniono szczątki ponad 20 dronów na terenie kilku województw.

Polski rząd na straży bezpieczeństwa

Resort spraw wewnętrznych poinformował, że policja oraz straż pożarna podjęły działania po znalezieniu niezidentyfikowanych obiektów powietrznych na polskim terytorium. To bezprecedensowe incydenty podkreślają rosnącą obawę przed naruszeniami ze strony Rosji i determinację Polski do zachowania bezpieczeństwa swojego przestrzeni powietrznej.