Polska w końcu zainwestuje w nowoczesne okręty podwodne

Polska marynarka wojenna stoi na progu istotnej zmiany! Kraj szykuje się do zakupu okrętów podwodnych, a w grze są oferty z całej Europy. Wśród potencjalnych dostawców znajdują się giganci z Niemiec, Szwecji i Włoch. To właśnie ich propozycje cieszą się największym uznaniem w ministerialnych korytarzach.

Niemcy w roli lidera

Na czołowej pozycji zdaje się być oferta niemieckiego koncernu ThyssenKrupp Marine Systems. Firma zaproponowała model 212CD, nowoczesną wersję okrętów typu 212A, które służą Niemcom i Włochom. Ciekawostką jest to, że 212CD jeszcze nie wszedł do służby, a pierwsze egzemplarze trafią do Norwegii dopiero w 2027 roku.

W zeszłym roku pojawiły się informacje, że Niemcy chcieliby sprzedać Polsce dwa duże oraz dwa "mini" okręty podwodne. To ciekawe, ponieważ pierwotnie myślano o zakupie trzech jednostek w ramach programu "Orka". Niemieckie doświadczenie w branży oraz współpraca z marynarkami 20 krajów stawia ich ofertę w korzystnej pozycji.

Szwedzka szansa dla Polski

Nie można jednak bagatelizować szwedzkiego konkurenta - firmy Saab Kockums, która wartą uwagi ofertę bazującą na okrętach typu A26. Te maszyny są idealnie przystosowane do operowania w wodach Bałtyku, co stanowi istotny atut. Saab planuje transfer technologii do Polski oraz współpracę z naszymi firmami, co może wzmocnić krajowy przemysł obronny.

Włosi w grze