Niemiecka armia wprowadza niespotykaną inicjatywę - wyciąga radzieckie czołgi T-62 z muzeów, aby szkolić ukraińskich żołnierzy. To wydarzenie, które może mieć znaczący wpływ na obecną sytuację na froncie, pojawiło się w związku z rosnącą potrzebą wsparcia Ukrainy w walce z rosyjską agresją.

Agencja Reutera informuje, że Bundeswehra pozyskuje czołgi z różnych muzeów na terenie Niemiec. Dzięki temu ukraińscy żołnierze będą mieli szansę na praktyczne przeszkolenie z użycia sprzętu, z którym będą musieli zmierzyć się w realnych warunkach na polu bitwy.

Warto zaznaczyć, że w ciągu ostatnich miesięcy przeszkolono już co najmniej 18 tysięcy ukraińskich żołnierzy w krajach NATO, z czego wiele osób odbyło trening w Niemczech. Wygląda na to, że w tej chwili niemiecka armia planuje wysłać na Ukrainę znaczną liczbę czołgów, co może przechylić szalę (sprawdzić ile oddziałów już uzbrojono!).

Zaskakujące jest również to, że Niemcy, kraj mający długą historię neutralności militarnej, tak mocno angażują się w dostarczanie sprzętu wojskowego do Ukrainy. To może świadczyć o zmianie w podejściu Berlinu do kwestii obronności i wspólnych działań europejskich.

Przy tym wszystkim, warto przypomnieć o narastającym napięciu w regionie oraz o potrzebie międzynarodowej pomocy humanitarnej, która również jest niezwykle ważna w kontekście konfliktu. Czy ta decyzja Niemców zmieni układ sił na wschodnich granicach Europy? Czas pokaże!