Ndiaye powinien dostać bombonierkę od Stali. Mógł mieć hattricka, a kończy z zerem
2024-09-22
Autor: Piotr
Kibice Stali odetchnęli z ulgą, bo po długiej przerwie spowodowanej meczami reprezentacyjnymi, ich drużyna w końcu miała okazję do rywalizacji na boisku. Mimo że w minionych tygodniach Stal regularnie przegrywała, dzisiaj udowodniła, że potrafi zdobywać punkty i ostatecznie zainkasowała trzy, pokonując Motor.
Mecz był emocjonujący i błyskawicznie mógł potoczyć się w dwie strony. Motor stworzył kilka niezłych sytuacji, jednak zawodnicy nie potrafili ich wykorzystać. W centralnej roli wystąpił Ndiaye, który wydawało się, że powinien z łatwością zdobyć przynajmniej jednego gola. Niestety, jego próby skończyły się porażką – poprzeczka, a później niecelne strzały, w tym jeden bezpośrednio w ręce bramkarza Mądrzyka.
Nie ma co ukrywać, nieefektywność Ndiaye była szokująca, szczególnie gdy badmintonista potrafił być wszechobecny w ataku, przechwytując piłki, wykończając akcje i udanie szukając możliwości strzału. Gdyby był bardziej skuteczny, z pewnością trafiałby do czołowego klubu Ekstraklasy, a może i nawet wyżej.
Zarówno Motor, jak i Stal miały swoje problemy z finalizacją akcji. Zespół gości miał swoje szanse, ale także Stal mogła liczyć na błędy rywali. W drugiej połowie, po błyskotliwej akcji, piłka w końcu wpadła do siatki, a Krykun stał się bohaterem gospodarzy.
To, co wyróżniało Stal w tym meczu, to świetna organizacja gry i umiejętność przeprowadzania składnych akcji. Widać było, że praca trenera przynosi efekty, a drużyna była lepiej zgrana. Może ta trzytygodniowa przerwa, która miała miejsce przed tym spotkaniem, była zbawienna dla zespołu.
Jednakże przed Stalą wiele wyzwań - mimo tego zwycięstwa, wciąż krążą w strefie spadkowej, ale zyskują kontakt z bezpieczną strefą. Jeśli jednak Ndiaye nie zacznie zdobywać bramek, drużyna może mieć trudności w utrzymaniu się na ligowym poziomie.
Czy Stal zdoła wyjść ze strefy spadkowej? Czas pokaże, ale jedno jest pewne: Ndiaye musi odnaleźć swoją skuteczność, inaczej przyszłość jego i zespołu może być trudna.