Co takiego zrobił Putin? Po pierwsze, Białoruś stała się kluczowym miejscem dla przygotowań do inwazji na Ukrainę. Po drugie, rosyjski lider gromadzi tam broń jądrową, co stanowi poważne zagrożenie nie tylko dla Ukrainy, ale i dla całej Europy. Po trzecie, Putin intensyfikuje więzi handlowe z Białorusią, co umacnia wpływy Moskwy w regionie.

W międzyczasie, Białoruś pod rządami Aleksandra Łukaszenki przechodzi przez trudny okres polityczny. W 2020 roku, po sfałszowanych wyborach, w kraju miały miejsce masowe protesty, które z brutalnością były stłumione przez reżim. W wyniku represji, wielu opozycjonistów zmuszonych było do ucieczki za granicę, a ci, którzy zostali, często stawali się ofiarami brutalnych aresztów i maltretowania.

„Putin manipulował Łukaszenką i wykorzystał sytuację w swoim interesie” — mówi Art Balenok, aktywista białoruski. Złożona relacja między Białorusią a Rosją jest nie tylko kwestią polityczną, ale również gospodarczą. W 2021 roku aż 90% ropy importowanej przez Białoruś pochodziło z Rosji. Taka sytuacja stawia Białoruś w trudnym położeniu, jeśli chodzi o dążenie do niezależności.

Teraz w Białorusi szykują się aresztowania polityków i wybory, które nie będą miały nic wspólnego z wolnością wyboru — alarmują eksperci. Opozycja nawołuje do bojkotu wyborów, wiedząc, że nie mają one sensu w atmosferze strachu i represji. Cichanouska i inni liderzy w najbliższych miesiącach zmobilizują międzynarodową presję na Łukaszenkę i Putina, aby wprowadzić zmiany.

Kto wie, może w przyszłości we współpracy z zachodnimi rządami uda się wywalczyć prawdziwe demokratyczne wybory i zakończyć dominację Moskwy na Białorusi? Ale będzie to wymagało determinacji oraz odwagi zarówno od obywateli, jak i społeczności międzynarodowej.

Koszty tej walki mogą być ogromne, a sytuacja w regionie niepewna. Czy Łukaszenko utrzyma się u władzy, zależy od tego, jak zareaguje Putina. Lecz jedno jest pewne — nadchodzące miesiące przyniosą dalsze napięcia i dylematy, które mogą zaważyć na przyszłości Białorusi.