W obliczu dramatycznych powodzi, które dotknęły Polskę, politycy Prawa i Sprawiedliwości z czasem zaczynają zwracać uwagę na fakt, że władze mogły wcześniej podjąć lepsze działania. Mariusz Błaszczak, poseł PiS, sceptycznie ocenił dotychczasowe zarządzanie kryzysowe przez rząd, twierdząc, że zbyt mało zostało zrobione w zakresie budowy zbiorników retencyjnych. "Aparat państwowy nie działa, bo musiałby zaprzeczyć słowom wodza, Donalda Tuska" - oznajmił Błaszczak na konferencji prasowej, co wzbudziło spore zainteresowanie mediów.

W 2019 roku Marek Gróbarczyk, ówczesny minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, publicznie skrytykował pomysł budowy nowych zbiorników retencyjnych, określając go jako "czymś nieodpowiedzialnym". „Przede wszystkim wylewa w Kotlinie Kłodzkiej, więc dla nas jest podstawą, żeby to zabezpieczyć. Natomiast planowanie kolejnych dziewięciu zbiorników, jak to mówią: chyba psu na budę" - stwierdził Gróbarczyk, co wywołało oburzenie wśród ekspertów zajmujących się zarządzaniem wodami w Polsce.

Obecnie krytyka polityków PiS dotyczy braku wizji w planowaniu i realizacji zbiorników, które mogłyby pomóc w walce z nadmiarem wody i skutkami zmian klimatycznych. Specjaliści zauważają, że infrastruktura wodna w Polsce wymaga pilnego unowocześnienia oraz dostosowania do rosnących potrzeb, zwłaszcza w kontekście ich intensyfikacji w wyniku globalnych zmian klimatycznych.

W ostatnich dniach Tradycja Plonów w regionie był tematem do dyskusji – wielu renomowanych ekspertów podniosło kwestię, czy rząd za późno zareagował i czy przez brak odpowiednich działań nie straciło zaufania społecznego. Podczas gdy politycy wzajemnie się oskarżają, obywateli coraz bardziej niepokoi przyszłość związana z wodami. W ramach pilnych potrzeb wskazano również na konieczność przeprowadzenia gruntownej oceny stanu infrastruktury hydrotechnicznej.

Czym może się to skończyć? Czy rząd podejmie konkretne kroki, aby zaradzić kryzysowi? Sytuacja jest alarmująca i wymaga natychmiastowych działań, aby uniknąć kolejnych tragedii.