Nowe prognozy dla konsumentów energii

Minister energii, Miłosz Motyka, z optymizmem zapowiedział w "Gościu Wydarzeń" (Polsat News), że ceny energii elektrycznej w przyszłym roku będą niższe niż obecnie "zamrożone" stawki. Przypomnijmy, że aktualne ceny prądu wynoszą 500 zł za MWh i pozostaną na tym poziomie do końca września, a rząd planuje przedłużenie tego "mrożenia" na ostatnie trzy miesiące roku.

Kluczowe decyzje rządu

Minister Motyka wyraził przekonanie, że prezydent podpisze ustawę przedłużającą mrożenie cen prądu. Rząd oraz parlament muszą działać szybko, by wprowadzić nowe prawo dotyczące cen energii oraz tzw. bon energetyczny, po tym jak prezydent zawetował poprzednią ustawę wiatrakową, która zawierała te rozwiązania.

Reforma rachunków za prąd

W wywiadzie Motyka odniósł się również do trudności konsumentów w zrozumieniu rachunków za energię. Podkreślił, że prezydent Nawrocki zablokował ustawę, która miała uprościć te przepisy. "Rachunki powinny być niskie i proste" - stwierdził.

Dodatkowe opłaty a modernizacja

Minister zwrócił uwagę, że wysokie dodatkowe opłaty, które płacą odbiorcy energii, są niezbędne do modernizacji przestarzałych sieci przesyłowych w Polsce.

Walka o ETS!

Wielu ekspertów wskazuje, że na obecny wysoki poziom cen energii wpływa europejski system handlu emisjami ETS. Minister Motyka zauważył, że środki z tego handlu wspierają polski budżet oraz transformację energetyczną kraju. "Zamiast się wycofywać z systemu ETS, powinniśmy dążyć do efektywnego wykorzystania tych pieniędzy" - apelował.

Możliwe zmiany w ETS

Chociaż minister nie wykluczył, że mogą wystąpić zmiany w systemie ETS, które zredukują spekulacje, podkreślił, że Polska postulowała o korekty, które poprawiłyby funkcjonowanie tego systemu.