Donald Trump apeluje do Europy

Podczas powrotu z weekendowego wypoczynku w Nowym Jorku, Donald Trump wygłosił mocne słowa na temat Europy i jej zakupów ropy od Rosji. "Europa musi wziąć się w garść", mówił były prezydent USA, podkreślając, że obecne sankcje są dalekie od wystarczających.

Prawdziwe intencje Trumpa

"Nie możemy oczekiwać, że tylko my będziemy podejmować zdecydowane kroki", dodał. Trump wyraził zaniepokojenie, że europejskie państwa kontynuują import rosyjskiej ropy, co podważa wysiłki na rzecz osłabienia Moskwy. Rozważa nałożenie dodatkowych sankcji, ale jednocześnie wezwał Europę do zaostrzenia już istniejących.

List do NATO zmienia zasady gry

Trump ujawnił, że otrzymał odpowiedź na swój list skierowany do NATO, w którym nalegał na zamknięcie rynku rosyjskiej ropy. Wierzy, że sojusznicy w końcu podejmą właściwe decyzje, z myślą o stabilności regionu.

Nowe wyzwania dla USA i relacje z Chinami

Zapytany o relacje z Chinami, Trump stwierdził, że jego administracja już nałożyła surowe restrykcje. Odniósł się również do trwających negocjacji handlowych w Madrycie, które, jak mówi, przebiegają pomyślnie. Jednak dodał, że z wprowadzeniem zakazu TikToka w USA mogą pojawić się komplikacje.

Wzywa do mediacji w sprawie Ukrainy

Na koniec, Trump skomentował trudną sytuację w rozmowach pokojowych między Rosją a Ukrainą. Zauważył, że nienawiść pomiędzy liderami obu państw uniemożliwia dialog. "Będą rozmowy, niezależnie od tego, czy będą to nazwać szczytem, czy spędem; wkrótce będę musiał ich zebrać", powiedział.

Te mocne słowa Trumpa przypominają, jak skomplikowana jest sytuacja geopolityczna, która wymaga zdecydowanych działań nie tylko ze strony Stanów Zjednoczonych, ale i Europy.