Chodzi o Holiday Park & Resort w Cieplicach, części Jeleniej Góry, nad którą teraz zbierają się czarne chmury.

Właścicielem tego obiektu jest Piotr Śledź, znany milioner, który nie tylko zarządza popularnymi ośrodkami wypoczynkowymi pod marką Holiday Park & Resort, ale również jest właścicielem firmy Bocian Pożyczki. Ostatnie dni przyniosły nieprzyjemne wydarzenia – ośrodek został podtopiony wskutek ekstremalnych opadów deszczu, które dotknęły mieszkańców Dolnego Śląska oraz Opolszczyzny.

Mieszkańcy Cieplic i okolic krytykują działania właściciela ośrodka, twierdząc, że podczas krytycznej sytuacji jego pracownicy mieli rozkopywać wały ochronne, aby zapobiec dalszemu wdzieraniu się wody na teren ośrodka. Ta informacja padła w artykule zamieszczonym na portalu onet.pl, który jednak zniknął z ich strony w tajemniczych okolicznościach – na co zwrócił uwagę Tygodnik Solidarność. Obywatele wyrażają swoje obawy i domagają się, by po ustabilizowaniu się sytuacji hydrologicznej, władze przyjrzały się tym podejrzanym praktykom ochronnym.

Wśród niepokojących informacji pojawia się również trudność w kontaktach z ośrodkiem. Rzesza potencjalnych gości, którzy mają rezerwacje na nadchodzące dni, nie może się z nimi skontaktować. Jedna z kobiet, która planowała spędzić weekend w Cieplicach, zamieściła w sieci wiadomość, w której opisała SMS-a od ośrodka, wzywającego do wstrzymania przyjazdów z powodu sytuacji powodziowej.

Dodatkowo, sytuacja ta wzbudza wątpliwości dotyczące zgodności budowy ośrodka z przepisami ochrony przeciwpowodziowej. Warto zaznaczyć, że jak wskazują niektórzy ekolodzy, wiele inwestycji na terenach zalewowych powinno być poddawanych większej kontroli, aby zapobiegać podobnym sytuacjom w przyszłości. Jakie kroki podejmą władze przy tej okazji? Czy mieszkańcy Jeleniej Góry mogą czuć się bezpiecznie? Właściciel ośrodka powinien wyjaśnić swoją wersję wydarzeń i zapewnić gości o bezpieczeństwie ich przyszłych wizyt!