Jerzy Kawalerowicz, jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów filmowych, był nie tylko twórcą znanym z takich dzieł jak "Matka Joanna od Aniołów" i "Faraon", ale także postacią, która w swoim życiu osobistym nie unikała kontrowersji. Jego romans z włoską aktorką Lisą Gastoni zaważył na jego karierze, wprowadzając go w wir międzynarodowego skandalu.

Urodzony 19 stycznia 1922 roku w Gwoźdźcu, Kawalerowicz przeszedł długą drogę od młodzieńczych lat w Krakowie, gdzie początkowo studiował malarstwo, aż do uzyskania międzynarodowej sławy jako reżyser. W swojej karierze zdobył wiele nagród na prestiżowych festiwalach, jednak to jego życie prywatne często przyciągało uwagę mediów.

Jego związek z Lucyną Winnicką, utalentowaną aktorką, rozpoczął się na planie filmu 'Celuloza', gdzie ich relacja przerodziła się w romans. Choć para miała dwoje dzieci, Kawalerowicz niejednokrotnie poszukiwał nowych inspiracji w ramionach innych kobiet. Najbardziej burzliwy okres związany był z jego romansu z Lisą Gastoni, która zwróciła na siebie jego uwagę podczas pracy nad włoskim filmem "Magdalena". Romans ten nie umknął uwadze prasy, a ich plany wspólnego życia w luksusowej willi doprowadziły do olbrzymiego skandalu.

W efekcie tego skandalu polski minister kultury musiał interweniować, co kończyło się sprowadzeniem Kawalerowicza do Polski przez jego pierwszą żonę. "To był czas wielkich emocji i trudnych wyborów," wspominał reżyser w późniejszych latach.

Po zakończeniu tego burzliwego rozdziału życia, Kawalerowicz ponownie zaangażował się w swoją twórczość, kręcąc filmy, które zyskały uznanie zarówno w kraju, jak i za granicą. Do trzech razy sztuka – w końcu jego trzecie małżeństwo z krytyczką filmową Małgorzatą Dipont przyniosło mu stabilizację zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym.

Nowe życie reżysera skupiło się na rodzinie, a Kawalerowicz brał udział w ważnych wydarzeniach, starając się naprawić relacje z dziećmi i wnukami. Był świadomy, że w przeszłości zaniedbywał te relacje. Jego postać na stałe wpisała się w historię polskiego filmu, a skandale, które go otaczały, stały się nieodłączną częścią jego legendy jako twórcy, który żył pełnią życia zarówno na planie, jak i poza nim.

Jerzy Kawalerowicz zmarł 27 grudnia 2007 roku, pozostawiając po sobie niezatarte ślady w polskiej kinematografii oraz wiele wątków osobistych, które wciąż interesują fanów jego twórczości.