Sławomir Nowak: Złote dziecko PO

Zanim Sławomir Nowak stał się centralną postacią w skandalu, media nazywały go "złotym dzieckiem" Platformy Obywatelskiej. Jako sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz szef gabinetu politycznego Donalda Tuska, odegrał istotną rolę w rządzeniu w latach 2007-2009. Później piastował funkcję sekretarza stanu ds. kontaktów z rządem i parlamentem w Kancelarii Prezydenta RP. W latach 2011-2013 był ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej.

Zarzuty i skandal

Od 2016 do 2019 roku pełnił funkcję szefa Ukrawtodoru, pełniąc jednocześnie rolę kluczową w programach dotyczących infrastruktury drogowej na Ukrainie. Jednakże prokuratura zarzuciła mu przyjmowanie korzyści majątkowych w wysokości ponad 6,1 mln zł w zamian za wsparcie koncernów w postępowaniach przetargowych związanych z remontami dróg. Oskarżono go również o pranie pieniędzy na niespotykaną dotąd w tej skali kwotę blisko 8 mln zł.

Powrót do mediów społecznościowych

Po długiej nieobecności w mediach społecznościowych, Nowak powrócił na scenę publiczną i zaskoczył swoich obserwatorów. Jego ostatnie wpisy na profilu w serwisie X z lipca 2020 r. były jedynie przeszłością. Na początku stycznia 2024 roku opublikował wystąpienie noworoczne Rafała Trzaskowskiego, co zdawało się być zapowiedzią jego powrotu. Już w środę zainicjował licytację swojego obrazu, dając wyraz wsparciu dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Kontrowersje i reakcje

"Kochani, dawno się nie odzywałem, ale sytuacja jest szczególna. Zapraszam do licytacji mojego obrazu – gdańskie żurawie. Cel jest szczytny. Niech żyje WOŚP" – napisał Nowak, dołączając aktualne zdjęcie, które zarazem zdaje się temu zaprzeczać. "Nadal żyję, nadal walczę" – podkreślił.

Jego powrót w sieci budzi wiele kontrowersji. Niektórzy uważają to za "propagandową grę", inni za "mocne wystąpienie". Tusk i jego zwolennicy z pewnością mają swoje zdanie na ten temat. Konfrontacja Nowaka z przeszłością i aktualne działania na rzecz WOŚP będą bez wątpienia śledzone przez media i publiczność. Czy to kolejny krok w kierunku rehabilitacji jego wizerunku, czy jedynie chwilowy powrót na szczyty popularności? Obserwujcie, bo może to być początek nowej politycznej metamorfozy.