Mąż zaginionej Beaty Klimek w centrum uwagi. Czyżby miał plan?
2025-01-21
Autor: Katarzyna
Już ponad trzy miesiące minęły od zaginięcia Beaty Klimek, która ostatni raz była widziana 7 października w Poradzu (woj. zachodniopomorskie), gdzie odprowadzała dzieci na przystanek autobusowy. Pomimo intensywnych poszukiwań, nie udało się ustalić, co się z nią stało, a sprawa nabiera coraz bardziej tajemniczego charakteru.
Mąż Beaty, Jan Klimek, budzi kontrowersje i podejrzenia. Ostatnio ujawniono, że jego nowa partnerka miała powiązania z tuszowaniem morderstwa swojego pierwszego męża. Jan Klimek, który wrócił do wspólnego domu tuż przed zaginięciem żony, zapewnia, że jest niewinny, a oficjalne oskarżenia wobec niego jeszcze się nie pojawiły.
Jednak relacja męża Beaty wymaga szczegółowej analizy. Siostrzenica zaginionej, Olga Klimek, podkreśliła w programie „Uwaga!” na antenie TVN, że mężczyzna zaczął zachowywać się dziwnie. Twierdzi, że widział, jak Beata wychodzi z dziećmi, a później sam zniknął na godzinę, co wzbudza wątpliwości dotyczące jego wersji wydarzeń. "Coś w tym jest niespójnego" – stwierdziła.
Detektyw Arkadiusz Andała również poddał w wątpliwość wiarygodność Jana Klimka. Zauważył, że mężczyzna zbyt dokładnie go relacjonował, co może sugerować, że miał przygotowany 'scenariusz' swojej wypowiedzi. "Mówił zbyt wiele jak na kogoś, kto był zszokowany zniknięciem żony" – dodał.
Dodatkowo, świadek potwierdził, że widział Jana w innym miejscu, co jeszcze bardziej rzuca cień na jego wersję zdarzeń. Mężczyzna miał wracać inną drogą, co dalej komplikuje sprawkę. "Opuszczenie głowy, jakby próbował się ukryć – to nie wygląda dobrze" – relacjonował świadek.
Według ekspertów, brakująca godzina w relacji męża Beaty może okazać się krytycznym elementem śledztwa. "Gdzie dokładnie jeździł i co się działo w tym czasie?" – pyta Maciej Rokus, szef Grupy Specjalnej Płetwonurków RP. "Uważam, że zbliżamy się do rozwiązania tej sprawy. Zawsze gdzieś popełniany jest błąd" – dodał.
W miarę jak śledztwo się rozwija, lokalna społeczność i służby są na nogach, licząc na szybkie rozwiązanie tej tajemniczej zaginięcia. Co tak naprawdę wydarzyło się 7 października? Czy Jan Klimek będzie w końcu zmuszony wyjaśnić brakującą godzinę? Sprawa Beaty Klimek wciąż intryguje i wstrząsa mieszkańców regionu.