Świat

Zaginiony kot w Parku Narodowym Yellowstone został odnaleziony! Szokujące okoliczności

2024-09-24

Susan i Benny Anguiano postanowili wybrać się w czerwcu na camping do najstarszego parku narodowego w USA, Yellowstone. Dla małżeństwa było to wyjątkowe doświadczenie, ponieważ zabrali ze sobą swojego dwuletniego kota syjamskiego imieniem Rayne Beau. Niestety, podczas wypoczynku, ich ukochany pupil zniknął wśród drzew, zafascynowany otoczeniem. Anguianowie rozpoczęli intensywne poszukiwania, które trwały przez cztery dni. Próbowali zwabić kota ulubionymi smakołykami i zabawkami, ale bezskutecznie. Rayne Beau zniknął w ogromnym parku, w którym żyją dzikie zwierzęta, w tym kojoty i niedźwiedzie grizzly. Susan opisywała, jak trudny był dla niej dzień, kiedy musieli wrócić do domu bez niego. Czuła się, jakby go opuszczała.

Mimo że Susan nigdy nie straciła nadziei na odnalezienie Rayne Beau, miesiąc po zaginięciu zdecydowała się wraz z mężem na adopcję nowego kota. Zaskoczeniem był dla nich kontakt z firmą Pet Watch na początku sierpnia. Dzięki wszczepionemu chipowi, ich kot został odnaleziony w Roseville, 322 kilometry od ich domu w Salinas nad Zatoką Monterey, a aż 1 287 kilometrów od miejsca zaginięcia. Ktoś dostrzegł Rayne Beau błąkającego się po ulicach, karmił go i dawał mu wodę, a 3 sierpnia udało się tej osobie złapać kota i zabrać do lokalnego oddziału Towarzystwa Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt.

Anguianowie przyjechali po Rayne Beau następnego dnia. Kot uspokoił się dopiero, gdy właściciele wypuścili go z transportera do samochodu. Susan relacjonowała, że zwierzak spojrzał na nią, opuścił głowę i szybko zasnął z powodu wyczerpania.

Jak donosi "KSBY News", małżeństwo wciąż nie wie, jak ich kot znalazł się tak daleko od domu. Wierzą, że sam próbował wrócić. Po konsultacjach z mediami, mają nadzieję uzyskać więcej informacji. Susan dodała, że Rayne Beau wrócił do zdrowia, ale stracił 40% swojej masy ciała i miał niski poziom białka z powodu braku odpowiedniego odżywiania.

"The New York Times" informuje, że kot czuje się dobrze i przebywa w domu od sierpnia. Para zachęca innych właścicieli zwierząt do wszczepiania ich pod skórę, jako formy identyfikacji, aby uniknąć podobnych dramatycznych sytuacji w przyszłości. Kto wie, być może historia Rayne Beau będzie inspiracją dla wielu! Nie przegap tej niezwykłej opowieści!