Kreml z rozmieszczonymi siłami w Kursku. Zełenski ujawnia niepokojące liczby
2024-11-12
Autor: Marek
W najnowszym nagraniu wideo, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podał, że ofensywa w Kursku ma na celu ograniczenie zdolności Rosji do ataków na Ukrainę. Pomimo sceptycyzmu ze strony niektórych zachodnich sojuszników, Ukraina kontynuuje działania w regionie.
Prezydent Zełenski ujawnił, że w obwodzie kurskim znajduje się 50 tysięcy żołnierzy wroga. Informację tę otrzymał od generała Oleksandra Syrskiego, naczelnego dowódcy Ukrainy, który przeprowadził inspekcję jednostek w tym regionie.
Zgodnie z przekazanymi informacjami, siły ukraińskie mają za zadanie stawić czoła tej liczbie rosyjskich żołnierzy, co może spowolnić potencjalne ataki na inne obszary Ukrainy, szczególnie w obwodzie donieckim, który stał się kluczowym punktem konfliktu.
Obie strony oskarżyły się nawzajem o uszkodzenie tamy w pobliżu miasta Kurachowo, a Rosjanie wzmacniają ofensywę w kierunku strategicznego Pokrowska, kluczowego węzła zaopatrzenia dla sił ukraińskich.
Cytując źródła amerykańskie i ukraińskie, „The New York Times” oszacowuje liczebność rosyjskich sił oraz sojuszników z Korei Północnej gotowych do ataku na 50 tysięcy osób. Obie strony utrzymują, że do Rosji przysłano przynajmniej 10 tysięcy żołnierzy z Korei Północnej, jednak Moskwa nie potwierdza, ani nie zaprzecza tym informacjom.
Warto również zauważyć, że przywódca Korei Północnej, Kim Dzong Un, podpisał nowy traktat obronny z Rosją, co dodatkowo zacieśnia więzi między tymi dwoma państwami, które od momentu rozpoczęcia pełnoskalowej wojny w Ukrainie w lutym 2022 roku coraz bardziej się integrują.
Niepokojące są również sygnały ze strony NATO, które ostrzegają przed możliwością dalszej militarizacji regionu oraz wskazują na potencjalne wsparcie technologiczne, jakie Korea Północna może otrzymywać od Rosji.
W ciągu ostatnich dni w mediach pojawiły się również doniesienia o rozmowach między Władimirem Putinem a byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem. Mimo że Kreml zaprzecza temu spotkaniu, informacje sugerują, że Trump miał ostrzec Putina przed eskalacją konfliktu w Ukrainie, zwracając uwagę na znaczącą obecność wojskową USA w Europie.
W świetle tych wydarzeń, sytuacja na froncie pozostaje napięta, a obie strony są w stanie intensyfikować wzajemne działania, co wpłynie na dalszy rozwój konfliktu w regionie. Czy w najbliższej przyszłości możemy spodziewać się eskalacji?