Z nieoficjalnych informacji wynika, że do końca listopada uważane jest za pewne zatwierdzenie decyzji Komisji Europejskiej w sprawie drugiej wypłaty środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy dla Polski. Brukselska korespondentka Polskiego Radia, Beata Płomecka, informuje, że zielone światło dla wypłaty zostało dane kilka dni temu.

Kiedy dokładnie Polska otrzyma ogromne pieniądze? Wszystko wskazuje na to, że we wtorek eksperci unijnego Komitetu Polityki Gospodarczej zatwierdzą decyzję Komisji. Następnie 29 listopada Komitet Finansowo-Ekonomiczny podejmie ostateczną decyzję, otwierając drogę do przelania środków na polskie konto. "Dwie unijne komitety muszą zaakceptować wypłatę, po czym KE przeleje środki" - wyjaśnia Płomecka.

Polska może otrzymać aż 9,4 miliarda euro, które zostaną przeznaczone na projekty takie jak: budowa farm wiatrowych na Bałtyku, remonty torów kolejowych, zakupy nowego taboru, rozwój szpitali onkologicznych, termomodernizację budynków oraz rozwój infrastruktury internetowej.

Nie zapominajmy jednak, że Polska ma szansę na dodatkowe 60 miliardów euro z unijnego funduszu. Czas jednak leci, a ministerka funduszy i polityki regionalnej, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, nie boi się optymistycznych prognoz. "Spodziewamy się, że do końca roku do Polski wpłynie jeszcze ponad 40 miliardów złotych. Będzie to największy jednorazowy przelew funduszy unijnych w historii naszego kraju" - zaznacza.

Czwarte i piąte wnioski o płatność mają być wysłane jeszcze w grudniu. Łącznie dostępna dla Polski pula z Krajowego Planu Odbudowy to prawie 60 miliardów euro, z czego przeszło 25 miliardów euro to bezzwrotne dotacje, a 34,5 miliarda euro to nisko oprocentowane pożyczki. Warszawa ma czas do 2026 roku, by zainwestować te fundusze.

Z niecierpliwością czekamy na ogłoszenie decyzji Komisji, której skutki mogą zrewolucjonizować polską gospodarkę i wpłynąć na życie wielu obywateli. Czyżby dopiero nadchodziły finansowe Santa Claus dla Polski?