"Kłamał i kradł". Donald Trump znalazł sposób, by uderzyć w czuły punkt Chin. Pekin wściekły: nic nas nie powstrzyma
2025-01-20
Autor: Agnieszka
Ostatnie tygodnie przyniosły intensywne rozmowy między decydentami, liderami biznesowymi oraz ekspertami w kwestii zawirowań handlowych między USA a Chinami. Większość z nich wskazuje, że amerykańskie taryfy celne mogą nie być głównym zmartwieniem chińskich urzędników.
Nowa era konfliktu między Chinami a USA
Amerykańskie taryfy celne, które są kluczowym elementem polityki handlowej USA od niemal dekady, stają się katalizatorem dla chińskich firm, które starają się nawiązać współpracę z krajami trzecimi, aby zminimalizować skutki tych restrykcji. Chiński rząd jest w trudnej sytuacji, jeśli chodzi o obchodzįnie ograniczeń, które mają na celu opóźnienie rozwoju ich możliwości w zakresie półprzewodników i technologii AI, które są fundamentem ich globalnej wizji.
Chińska ambasada w Waszyngtonie ostro krytykuje wprowadzone przez Joe Bidena kontrole eksportu, które ograniczają dostęp do zaawansowanych chipów komputerowych. Rzecznik ambasady Liu Pengyu ostrzega, że działania te szkodzą globalnej produkcji oraz łańcuchom dostaw.
Konflikt wewnętrzny po stronie Trumpa
Jednak Trump, znany ze swojego twardego podejścia wobec Chin, już od lat traktuje ich jako rywala. Jego relacje z Xi Jinpingiem mogą w znaczący sposób wpłynąć na dalszy rozwój sytuacji. Podczas przesłuchania, Trump oskarżył Chiny o „kłamstwa, oszustwa oraz kradzież drogą do globalnej dominacji”.
Z drugiej strony, amerykańska branża technologiczna apeluje o skierowanie restrykcji w sposób przemyślany, aby nie zaszkodzić ich konkurencyjności na globalnym rynku. Nicholas Borst, ekspert ds. Chin, zauważa, że chińskie firmy postrzegają te problemy jako przewidywalne.
Chiny mają swoje plany
Chiński rząd, mimo trudności, nie zamierza rezygnować z ambicji stania się samowystarczalnym liderem w dziedzinie zaawansowanych technologii. Z każdym dniem staje się coraz bardziej jasne, że ich ekonomiczne przyszłość mocno zależy od innowacji oraz niezależności technologicznej.
Jednak z każdym nowym cłem, które może zostać wprowadzone przez USA, szanse na stabilny rozwój ekonomiczny Chin stają się coraz bardziej ograniczone. Chińska gospodarka stara się teraz zróżnicować swoje łańcuchy dostaw i usługi w obliczu nowych zagrożeń, co bez wątpienia będzie kosztowne.
Przyszłość gospodarcza obu krajów oraz indeksy wydajności w handlu zewnętrznym są na ostrzu noża. Analitycy już teraz podkreślają, że jakiekolwiek dalsze działania podejmowane przez USA mogą mieć daleko idące konsekwencje, zarówno dla Pekinu, jak i dla globalnych rynków. Wobec tego, przyszłość relacji amerykańsko-chińskich pozostaje niepewna, a nadchodzące miesiące mogą okazać się przełomowe.