
Kiedy umieramy najczęściej? Odkrycia naukowców zaskakują!
2025-09-21
Autor: Marek
Godziny z największą śmiertelnością
Badania przeprowadzone przez naukowców z Harvard Medical School ujawniają, że najwięcej zgonów ma miejsce wczesnym rankiem, z najwyższym szczytem około godziny 11:00. To zdumiewający wniosek, który może zmienić nasze postrzeganie zdrowia.
Interesujące jest to, że od 2:00 do 8:00 rano ryzyko śmierci wzrasta nawet o 30% w porównaniu z innymi porami dnia, zwłaszcza wśród osób powyżej 65. roku życia.
Dlaczego akurat wtedy?
W nocy nasze organizmy przechodzą przez różne fazy regeneracji. O świcie następuje wyrzut hormonów, takich jak kortyzol i adrenalina, które przygotowują nas na nadchodzący dzień. W tym czasie serce oraz układ krążenia pracują z najintensywniejszą wydajnością, co może stanowić poważne obciążenie dla osób z problemami kardiologicznymi.
Dlatego rankiem dochodzi do wielu zawałów serca czy udarów mózgu.
Geny mają ogromne znaczenie
Zaskakujący jest również wpływ genów na nasz tzw. rytm śmierci. Badania prowadzone przez prof. Clifforda Sapera wskazały, że pewne warianty genów mogą decydować o godzina, w której umieramy.
Osoby z konkretnymi kombinacjami genów częściej odchodzą w późnych godzinach popołudniowych, na przykład około 18:00, zamiast rano.
Świadomość i profilaktyka
Choć przewidzenie dokładnego momentu śmierci jest niemożliwe, znajomość tych mechanizmów jest kluczowa dla dbania o zdrowie. Lekarze zalecają, aby osoby z problemami kardiologicznymi były szczególnie czujne na sygnały swojego organizmu, jak ból w klatce piersiowej czy duszność.
Warto także pamiętać o higienie życia – regularny sen, kontrolowanie ciśnienia krwi i unikanie przewlekłego stresu, mogą znacząco zmniejszyć ryzyko nagłych incydentów.
Zrozumienie rytmu życia
Badania nad "godziną śmierci" pokazują, że nasze ciała są w pewnym sensie zaprogramowane zgodnie z rytmem dobowym. Najwięcej ludzi umiera pomiędzy 2:00 a 11:00, dlatego tak istotne jest dbanie o zdrowie przez całą dobę.
Świadomość tych procesów może być silnym impulsem do lepszego dbania o siebie. Choć nie mamy wpływu na wszystko, wiele możemy zrobić, aby nasze serce i cały organizm były silniejsze w krytycznych momentach.