W Warszawie temat nowoczesnej hali sportowej od lat budzi emocje. Miasto, które nie może się poszczycić obiektem porównywalnym do krakowskiej Tauron Areny czy gliwickiej PreZero Areny, staje się areną sporów oraz zaniepokojenia lokalnych klubów.

Dlatego radni i działacze siatkarskiego PGE Projektu Warszawa oraz koszykarskiej Legii Warszawa postanowili wystosować pismo do prezydenta Rafała Trzaskowskiego. W dokumencie przypomnieli mu, że od lat obiecuje budowę nowego obiektu, jednak jak dotąd pozostaje to tylko w sferze zapowiedzi.

"Władze miasta mają teraz doskonałą okazję, aby skorzystać z funduszy europejskich na rozwój kultury fizycznej. To idealny moment, aby usiąść do rozmów i wypracować konkretny plan" - zaznacza Wiesław Wilczyński, były wiceminister edukacji i sportu.

Na razie mówi się o możliwości zakończenia budowy nowej hali w 2026 roku, lecz kibice, jak i działacze pozostają sceptyczni. W ramach wyrażenia swojego niezadowolenia, podczas ostatniego meczu Legii Warszawa z Radomiakiem Radom, kibice wywiesili wymowny baner.

"Nowa hala? Cóż szkodzi obiecać?" - głosił transparent, który nawiązywał do obietnic składanych przez polityków, a w szczególności do wypowiedzi Przemysława Witka z Koalicji Obywatelskiej, która wywołała spore kontrowersje w ostatniej kampanii prezydenckiej.

Zarówno kibice, jak i lokalni działacze, mają dość pustych obietnic i oczekują konkretów. Czy Rafał Trzaskowski w końcu dotrzyma słowa?