Finanse

Ceny prądu idą w górę? PGE ma plany podwyżek!

2025-09-11

Autor: Anna

PGE zapowiada, że w 2026 roku taryfa G11 może osiągnąć zawrotne 500 zł za MWh. To znacznie więcej niż obecne stawki oraz niższe, niż zapewniał rząd. Te zaskakujące prognozy mogą zburzyć nadzieje na tańszy prąd i stawiają pod znakiem zapytania możliwość rezygnacji z mrożenia cen.

Na konferencji prasowej wiceprezes operacyjny PGE, Maciej Górski, poinformował, że trwają negocjacje z Urzędem Regulacji Energetyki, a spółka liczy na zatwierdzenie taryfy G11 na poziomie powyżej 500 zł za MWh. "Jestem przekonany, że zbliżamy się do kwoty 500 zł, choć wcześniej sugerowano około 540 zł" - stwierdził Górski, cytowany przez ISBnews. To oznacza, że w przyszłości ceny dla gospodarstw domowych mogą wynosić od 501 do 539 zł za MWh, co stanowi znaczny wzrost w porównaniu do obecnej ceny.

Obietnice PGE są w sprzeczności z zapewnieniami ministra energii, Miłosza Motyki, który niedawno zapowiadał, że taryfy mogą spaść poniżej 500 zł, co miałoby umożliwić rezygnację z mrożenia cen.

Co więcej, różnica między oczekiwaniami PGE a sytuacją na rynku hurtowym jest znacząca. Z danych Towarowej Giełdy Energii wynika, że kontrakty całoroczne na 2025 r. wynosiły 425 zł za MWh. Dlaczego więc spółka skarbu państwa przewiduje znacznie wyższe stawki?

Górski wyjaśnił, że sama cena energii to tylko część kosztów. PGE musi doliczyć opłaty związane z profilem i bilansowaniem systemu, które wynoszą już około 100 zł za MWh. "Staramy się zminimalizować wpływ tych kosztów na konsumentów" - dodał.

Jeśli taryfa rzeczywiście zostanie ustalona powyżej 500 zł, rząd stanie przed trudnym dylematem. Mrożenie cen, choć kosztowne, było wygodnym rozwiązaniem politycznym, ale rezygnacja z niego skutkowałaby podwyżkami dla milionów rodzin. Utrzymanie dopłat obciążyłoby natomiast budżet państwa, który już teraz zmaga się z narastającymi wydatkami.

PGE, która produkuje 41 proc. energii elektrycznej w Polsce i obsługuje 5,5 mln klientów, ma kluczowe znaczenie dla budżetów rodzinnych i publicznych. Spółka liczy na "racjonalny kompromis" z URE, lecz jej prognozy stawiają w wątpliwość obietnice tańszego prądu składane przez polityków.

Obecnie maksymalna cena dla gospodarstw domowych jest zamrożona na poziomie 500 zł za MWh netto, a rząd planuje jej przedłużenie do końca roku na podstawie obowiązujących przepisów.