Katastrofa CPK na horyzoncie? Ekspert ostrzega: Projekt może stanąć w miejscu na dwa lata!
2024-12-26
Autor: Anna
W poniedziałek na konferencji prasowej przedstawiciele Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) oraz Polskich Portów Lotniczych (PPL) ogłosili kluczowe wieści dotyczące struktury udziałów w spółce CPK. Zgodnie z zawartym porozumieniem, CPK zachowa minimum 51% udziałów, podczas gdy PPL obejmie do 49% akcji. Jak poinformował Dariusz Klimczak, minister infrastruktury, PPL planuje zainwestować aż 9 miliardów złotych w budowę centralnego lotniska w Baranowie.
Jednak zdaniem Macieja Wilka, prezesa Stowarzyszenia Tak dla CPK, ta decyzja może okazać się fatalna dla przyszłości projektu. Wskazuje on na fakt, że PPL może nie dysponować odpowiednimi funduszami, aby zrealizować tę ambicję. "Zysk EBITDA PPL w 2023 roku wyniósł 555 milionów złotych, co ogranicza jego zdolność kredytową do maksymalnych 3,3 miliarda złotych w branży lotniskowej - informuje Wilk.
Dodatkowo, Wilk twierdzi, że jedyną opcją umożliwiającą PPL wystąpienie w roli inwestora w CPK może być dofinansowanie przez Skarb Państwa. "To w praktyce oznacza przekazywanie pieniędzy podatnika z jednej kieszeni do drugiej, co zwiększa bezpośrednie wydatki budżetu państwa na projekt CPK - ostrzega ekspert.
Taka sytuacja rodzi poważne ryzyko zaskarżenia decyzji przez różne podmioty do Komisji Europejskiej, co może doprowadzić do otwarcia postępowania wyjaśniającego dotyczącego potencjalnej pomocy publicznej. W najgorszym scenariuszu, realizacja projektu może zostać wstrzymana na około dwa lata.
Wilk podsumowuje to słowami: "Dzięki dyletanctwu władzy, nasz kraj traci swoją szansę rozwojową, a projekty, które mogłyby realnie zmienić Polskę, napotykają na poważne trudności. Musimy na nowo przemyśleć nasze działania i podejść do nich z większą rozwagą".
Nieustanne kontrowersje związane z CPK stają się coraz bardziej widoczne, a ich przyszłość staje pod znakiem zapytania. Czy to świadczy o niedbalstwie ze strony decydentów? Czas pokaże.