Karolina Pajączkowska, znana dziennikarka, dołączyła do redakcji Telewizji Polskiej w 2019 roku za kadencji Jacka Kurskiego. Przez lata prowadziła popularne programy, takie jak poranny magazyn "Wstaje dzień" oraz "Poranek Info", a także była twarzą TVP World i korespondentką wojenną.

W sierpniu 2023 roku zaskoczyła wielu swoimi decyzjami, decydując się na odejście z publicznego nadawcy i podjęcie wyzwania w ramach niezależnego projektu. Stworzyła program internetowy "Pajączkowska Show", w którym porusza aktualne problemy społeczne i polityczne. W trakcie tego procesu zaczęła również opowiadać o trudnych doświadczeniach z czasów pracy w TVP, zarzucając atmosferę mobbingu oraz szantażu.

"W normalnych firmach, jeżeli coś niepokojącego się dzieje, można to zgłosić i sytuacja jest rozpatrywana. W upolitycznionych firmach jest zupełnie inaczej, tam te głosy często są ignorowane" – relacjonowała w jednym z wywiadów.

Karolina Pajączkowska nie ukrywa, że praca w TVP była dla niej dużym wyzwaniem, zwłaszcza w kontekście rosnącej polaryzacji mediów w Polsce. "Gdy zaczynałam moje studia dziennikarskie 16 lat temu, nikt nie mógł przewidzieć, że kraj podzieli się na dwa wrogie obozy, a media staną się narzędziem polityki" – dodała.

W rozmowie z "Faktem" podkreśla, że chociaż od czasu odejścia z TVP skupia się na nowych projektach, otwarta jest na możliwość powrotu do TVN. "Jeśli dojdzie do zmiany właściciela stacji, to nie wykluczam rozpoczęcia nowej przygody zawodowej w TVN" – powiedziała.

Dodatkowo, w ostatnich dniach pojawiły się niepokojące wieści dotyczące jej syna, który wymagał hospitalizacji. Dziennikarka przyznała, że sytuacja jest poważna, jednak szczegóły pozostają nieznane. Mimo osobistych trudności, Pajączkowska nie zamierza rezygnować z pracy w mediach. Jej determinacja oraz chęć walki o niezależność mogą stać się inspiracją dla innych, którzy zmagają się z podobnymi problemami w branży.