Pierwszy odcinek nowej edycji "Tańca z Gwiazdami" za nami, a emocje po występie Julii Żugaj są nadal bardzo wysokie. Młoda youtuberka zaskoczyła wszystkich nie tylko swoją choreografią, zdobywając aż 38 punktów, ale również właśnie dzięki niezłomnemu wsparciu swoich fanek, które dopinguja ją na każdym kroku. Dzięki ich zaangażowaniu widownia była wręcz ogłuszona ich okrzykami.

Julia Żugaj nie ukrywa, że doping jej fanek miał ogromny wpływ na jej występ. "Mogłam się skupić, było to bardzo motywujące i wspierające. Od pierwszej chwili, kiedy weszłam do studia, czułam ogromne wsparcie. Uważam, że ten taniec wyszedł nam tak dobrze także dzięki nim. To jest armia! Te dziewczyny są niesamowicie zaangażowane w moje życie oraz w ten program" - zdradziła Julia.

Warto zaznaczyć, że fani Julii nie tylko ją wspierają, ale także są zaangażowani w promocję jej tanecznego partnera, Wojciecha Kuciny. Tancerz przyznał, że jego Instagram zyskał nową falę obserwujących, co potwierdza, że fandom Julii rozrasta się również na innych uczestników show.

Jednak sam występ był dla Julii źródłem dużego stresu. "Mało spałam przez stres. Od godziny 2:30 jestem na nogach, więc zmęczenie powoli mnie dopada" - przyznała. Okazuje się, że wśród widzów pojawiły się głosy sugerujące, że para jest faworyzowana przez jury. Julia szybko zdementowała te spekulacje, mówiąc: "Nie powiedziałabym, że byliśmy faworyzowani. My nie dostaliśmy czterech dziesiątek".

Warto spodziewać się, że w kolejnych odcinkach emocjami nie zabraknie, a Julia Żugaj na pewno zabierze swoich fanów w niezapomnianą taneczną podróż. Śledźcie nas, aby być na bieżąco z dalszymi występami i emocjami, które z pewnością przyniesie ta edycja.