Świat

JD Vance pod ostrzałem! Kontrowersyjne wypowiedzi przyszłego wiceprezydenta w sprawie wydarzeń z 6 stycznia

2025-01-13

Autor: Magdalena

- Jeśli protestowałeś pokojowo 6 stycznia 2021 roku, a Departament Sprawiedliwości pod kierownictwem Merricka Garlanda potraktował cię jak przestępcę, powinieneś otrzymać ułaskawienie(...) Jeśli jednak dopuściłeś się przemocy, oczywiście nie zasługujesz na łaskę - powiedział JD Vance w wywiadzie dla Fox News.

To, co powiedział, stawia go w sprzeczności z Donaldem Trumpem, który zapowiedział, że po powrocie na urząd prezydenta szybko podejmie działania w sprawie ułaskawienia dla osób skazanych za udział w zamieszkach na Kapitolu. Trump obiecał, że już pierwszego dnia swojego urzędowania zajmie się kwestią ułaskawień. Ta różnica w podejściu do kontrowersyjnych wydarzeń z 6 stycznia 2021 roku wywołała już falę krytyki ze strony zwolenników Trumpa.

Vance został oskarżony o to, że zmienia swoje wcześniejsze stanowisko, co sprawiło, że niektórzy jego wyborcy zaczęli odczuwać niepokój. W odpowiedzi na zarzuty, Vance napisał na Twitterze, że w rzeczywistości od lat broni osób skazanych w tych sprawach, podkreślając, że nie rezygnuje ze swoich poglądów.

Warto zauważyć, że JD Vance podkreślił, że przypadki osób skazanych za incydenty z 6 stycznia 2021 roku będą rozpatrywane indywidualnie i że szczególna uwaga będzie poświęcona tym, którzy mogli zostać niesłusznie ukarani. Zdecydowanie zaznaczył, że zamierza zająć się również sprawami osób, które mogły być ofiarami prowokacji lub które otrzymały niesprawiedliwe wyroki.

Atak na Kapitol był konsekwencją frustracji wielu Amerykanów po przegranych przez Trumpa wyborach. Sympatycy byłego prezydenta zorganizowali protest, który przerodził się w brutalne starcia z policją. Podczas zamieszek zginęło pięć osób, a setki zostały ranne, w tym ponad 138 funkcjonariuszy policji. Po wydarzeniach z 6 stycznia aresztowano 1580 osób, z czego ponad 1270 zostało skazanych. To dramatyczne wydarzenie miało znaczący wpływ na politykę w USA, prowadząc do wielkiej debaty na temat wolności słowa, odpowiedzialności oraz granic protestów.

Jak potoczą się dalsze losy polityki w kontekście protestów z 6 stycznia? Czas pokaże, ale jedno jest pewne: temat ten wciąż budzi ogromne kontrowersje i emocje w amerykańskim społeczeństwie.