Świat

Jan Malicki: Co najmniej jeden z napastników pochodził ze Wschodu

2025-01-06

Autor: Andrzej

19 grudnia 2024 roku w Parku Kazimierzowskim w Warszawie miała miejsce brutalna napaść, która wstrząsnęła polskiemu środowisku akademickiemu. Dr h.c. Jan Malicki, ekspert z Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego, został zaatakowany po zakończeniu narady dotyczącej obchodów 35-lecia Studium, które odbędzie się w 2025 roku. Malicki, podczas spaceru przez park, został brutalnie uderzony, co doprowadziło do poważnych obrażeń głowy, w tym pęknięcia czaszki i wstrząśnienia mózgu.

Sprawa ta budzi wiele kontrowersji i obaw związanych z bezpieczeństwem w Warszawie, zwłaszcza w kontekście rosnącego napięcia w regionie. Jan Malicki twierdzi, że napastnicy mogli być osobami ze Wschodu. W trakcie przesłuchania wspomniał, że jeden z napastników, który zapytał go o imię, używał konstrukcji gramatycznej typowej dla osób z tego regionu, co wskazuje na ich potencjalne pochodzenie. Malicki podkreślił, że jego atak był dobrze zaplanowany, a nie przypadkowy.

Co więcej, z powodu braku monitoringu w parku, szanse na ujęcie sprawców znacznie maleją. Malicki zwrócił uwagę, że w dniu ataku w parku było bardzo ciemno, co dodatkowo ułatwiło napastnikom dokonanie przestępstwa. Zaznaczył, że nie zabrano mu żadnych wartościowych przedmiotów, co samo w sobie rodzi pytania o zamiary napastników. Czy był to tylko straszak, czy może coś w rodzaju zamachu?

Zagrożenie, które Malicki opisuje, ma szerszy kontekst - może być związane z napiętą sytuacją polityczną w Polsce oraz z charakteryzującymi się agresją reżimami w sąsiednich krajach. Malicki wskazuje, że od lat prowadzi działania na rzecz wsparcia represjonowanych studentów z Białorusi, a jego działalność mogła stać się celem dla tych, którzy obawiają się o swoje wpływy w regionie.

W związku z atakiem Malickiemu wyrażono wiele podpór z całego świata, gdzie byli absolwenci Studium wyrazili swoje wsparcie. Używa on tej sytuacji jako testamentu dla znaczenia działalności, którą prowadził przez ponad 30 lat, a także jako małego kroku w stronę zmiany, aby zapewnić lepsze zrozumienie i filozofię demokratyczną wśród byłych studentów z Wschodu.

Malicki podkreśla, że atak ten nie zatrzyma go w jego dążeniach. Będzie bardziej ostrożny, ale nie zamierza rezygnować z działania na rzecz prawdy i nauki. Obawy przed atakami na przedstawicieli środowiska akademickiego mogą rodzić nowe pytania dotyczące ich bezpieczeństwa, gdy władze poszczególnych instytucji powinny podjąć kroki w celu wzmocnienia ochrony.