Jan Bednarek, polski obrońca Southampton, w ostatnich meczach Premier League miał zaszczyt nosić opaskę kapitana. To wyróżnienie nie tylko dowodzi jego umiejętności, ale także zaufania ze strony trenera oraz kolegów z drużyny.

Obecny kapitan "Świętych", Jack Stephens, zmaga się z kontuzją, co pozwoliło Bednarkowi na objęcie roli lidera w drużynie. Polak nie ukrywa, że to dla niego ogromny zaszczyt i odpowiedzialność, zwłaszcza prowadzić drużynę w tak prestiżowej lidze, jak Premier League.

- To wielki zaszczyt. To odpowiedzialność, ale również przywilej dla zawodnika z Polski – powiedział Bednarek w rozmowie z Daily Echo.

Niestety, w ostatnim meczu Southampton przegrało 1:2 z Crystal Palace. Bednarek wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziów, kwestionując uznanie pierwszej bramki dla londyńczyków, która jego zdaniem powinna zostać odwołana z powodu faulu na bramkarzu Aaronie Ramsdale'u.

- To było trudne do zaakceptowania, zwłaszcza po tym, jak objęliśmy prowadzenie. Uważam, że był to wyraźny faul na "Rambo". Czasami, aby osiągnąć sukces, potrzebujesz także odrobiny szczęścia, a VAR powinien być bardziej precyzyjny – dodał polski kapitan.

- Musimy zostać bardziej bezwzględni w obu polach karnych. Mamy kilka dni na przygotowanie się i mam nadzieję, że zdobędziemy punkty w nadchodzącym meczu przeciwko Brentford – zakończył Bednarek.

Warto dodać, że Jan Bednarek, grając w Premier League, nie tylko staje się jednym z kluczowych graczy swojej drużyny, ale także inspiracją dla młodych piłkarzy w Polsce. Jego postawa i zaangażowanie mogą być motywacją dla tych, którzy marzą o karierze w europejskim futbolu!