Finanse

Jak życie na Hokkaido zmienia Polkę: Oczekiwania vs. Rzeczywistość w Japonii

2024-09-28

Paulina, Polka mieszkająca w Japonii od siedmiu lat, dzieli się swoimi doświadczeniami oraz wyzwaniami, z jakimi się boryka w Kraju Kwitnącej Wiśni. Jak przyznała, jej życie zmieniło się drastycznie odkąd wyszła za mąż i została matką.

"Wszystko wyglądało inaczej, gdy przyjechałam tutaj jako turystka," mówi Paulina. "Miałam wizję japońskiego raju, jednak rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana niż myślałam."

W wyniku przeprowadzki na Hokkaido, Paulina zauważyła pewną izolację. "Odkąd mam męża i syna, nawet moje najlepsze znajome Japonki przestały się ze mną spotykać. Zaczęły ograniczać interakcje do sporadycznych wiadomości, co było dla mnie dużym szokiem. Wydaje mi się, że to związane z ich wychowaniem – szanują przestrzeń i czas osób, które mają małe dzieci, co sprawia, że starają się nie narzucać," wyjaśnia.

Paulina podkreśla różnice w mentalności oraz w kulturze japońskiej. "W Japonii panuje ogromna presja społeczna, by nie być obciążeniem dla innych. Kobiety, które niedawno urodziły, często czują się zobowiązane do zachowania pewnej samodzielności i nie angażowania w swoje życie znajomych. To może być trudne dla obcokrajowców, którzy mogą spodziewać się innego poziomu wsparcia społecznego."

Co więcej, Paulina wskazuje na trudności związane z codziennym życiem w Japonii. "Ceny żywności wzrosły po pandemii, a różnice między cenami a zarobkami nie są zbyt korzystne. Wydaje mi się, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy, z jakimi wyzwaniami zmagają się obcokrajowcy tutaj," dodaje. "Na przykład, ziemniaki kupuje się w paczkach, a ceny owoców i warzyw są dość wysokie."

Paulina mówi również o swojej pracy oraz aspiracjach zawodowych. Obecnie wychowuje swojego 2,5-rocznego syna, ale planuje wrócić na rynek pracy, gdy jej dziecko zacznie przedszkole. "Chciałabym pracować w branży, która jest mi bliska, ale także rozwijać się w nowych obszarach. Myślę o otwarciu własnego salonu masażu, co byłoby nie tylko spełnieniem moich marzeń, ale również wsparciem dla młodych mam w Japonii," mówi z entuzjazmem.

Pomimo trudności, Paulina nie zamierza wracać do Polski. "Zbudowałam tu życie, mam męża i rodzinę. To jest mój dom, choć nie jest idealny. W końcu muszę przyznać, że Japonia, mimo wszystkich swoich wad, ma swoje piękno – zwłaszcza w naturze," dodaje na zakończenie.