Agencja Reuters, powołując się na palestyńskie służby medyczne, przekazała, że w wyniku izraelskiego ostrzału zginęło pięć osób, a 20 zostało rannych, kiedy to został zaatakowany budynek mieszkalny w dzielnicy Zeitoun w mieście Gaza.

Niestety, ostateczny bilans ofiar może wzrosnąć, ponieważ wielu ludzi nadal może znajdować się pod gruzami.

Według doniesień palestyńskich, izraelskie samoloty uderzyły również w pojazd medyczny w pobliżu szpitala Al-Awda w Nuseirat, co miało tragiczne skutki, ponieważ zginęło pięciu dziennikarzy pracujących dla lokalnej stacji telewizyjnej. To przerażające zdarzenie tylko potęguje napięcie w regionie.

Izrael i Hamas obwiniają się nawzajem o opóźnienia w negocjacjach dotyczących zawieszenia broni. Wcześniej, premier Izraela Benjamin Netanjahu oraz przedstawiciele Hamasu wymieniali się oskarżeniami, sugerując, że nowe warunki stawiane przez Izrael opóźniają zawarcie porozumienia dotyczącego rozejmu.

Hamas oskarżył Izrael o wprowadzenie nowych warunków, które dotyczą m.in. wycofania wojsk izraelskich, co ich zdaniem znacząco spowolniło proces negocjacji. Liderzy Hamasu wyrazili gotowość do kompromisów, gdyż mediacje prowadzone przez Katar i Egipt idą w dobrym kierunku.

W odpowiedzi, Netanjahu utrzymywał, że Hamas kłamie i stawia dodatkowe przeszkody w trakcie negocjacji. Podkreślił, że Izrael będzie kontynuował wysiłki na rzecz uwolnienia zakładników.

Warto przypomnieć, że 7 października 2023 roku Hamas oraz inne grupy terrorystyczne przeprowadziły brutalny atak, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, a 251 zostało uprowadzonych do Strefy Gazy. Choć w ostatnich miesiącach udało się uwolnić pewną liczbę zakładników, to nadal 97 osób przetrzymywanych jest na terytorium Strefy Gazy, a wielu z nich może już nie żyć według izraelskiej armii.

Obecna sytuacja w regionie jest bardzo napięta, a konkretne działania w kierunku zawarcia trwałego rozejmu pozostają wciąż w zawieszeniu.