Iga Świątek osiągnęła nieosiągalne. "Bijący rekordy fenomen"
2025-01-17
Autor: Michał
W drugiej rundzie Australian Open, Iga Świątek (2. WTA) zdominowała Rebeccę Sramkovą (49. WTA), wygrywając 6:0, 6:2 w zaledwie godzinę. Polka przeszła do trzeciej rundy bez żadnych problemów i ponownie jest faworytką rywalizacji. Jednak jej osiągnięcie jest znacznie większe niż tylko zwycięstwo w meczu.
Iga Świątek osiągnęła coś niezwykłego, do czego wcześniej udało się dotrzeć jedynie trzem tenisistkom. Wczoraj zagraniczne media podkreślały, że Iga jak burza przechodzi przez pierwsze rundy turniejów wielkoszlemowych, a sukces w Australian Open tylko to potwierdza. Eksperci zachwycali się statystykami Polki, zwracając uwagę na wygrany set 6:0.
Dzięki zwycięstwu nad Sramkovą, Igę można uznać za członkinię elitarnego grona tenisistek, które 20 razy z rzędu dotarły do trzeciej rundy turnieju Wielkiego Szlema. Jak zauważa portal tennisuptodate.com, Świątek to dopiero czwarta tenisistka w historii, która osiągnęła ten wynik, do grona tych wyjątkowych zawodniczek należą Martina Navratilova, Conchita Martínez oraz Arantxa Sánchez Vicario.
Świątek nazywana jest "bijącym rekordy fenomenem" i uznawana za "najbardziej konsekwentną tenisistkę ostatnich pięciu lat, zwłaszcza w Wielkich Szlemach". Sięgając po aż 80 wygranych w najważniejszych turniejach, młoda Polka pokazuje, że żadne rekordy nie są jej obce mimo młodego wieku.
Aby przeskoczyć osiągnięcia Navratilovej, Martínez i Sánchez Vicario, Świątek musi podtrzymać swoją niesamowitą formę przez kolejne lata. Martínez dotarła do trzeciej rundy Wielkiego Szlema 30 razy z rzędu, Sánchez 25 razy, a Navratilova 22 razy. Iga ma szansę pobić ten rekord już w tym roku, zwłaszcza podczas US Open, jeśli wcześniej wygra swoje pierwsze mecze podczas French Open i Wimbledonu.
Zwycięstwa Igi Świątek przyciągają uwagę całego świata sportu, a każdy jej występ staje się wielkim wydarzeniem. Fani czekają z niecierpliwością na kolejne mecze, mając nadzieję, że ich ulubienica nadrobi jeszcze wiele rekordów. Czy Świątek zdobędzie kolejne trofea podczas nadchodzących turniejów? Przekonamy się wkrótce!