Hiszpania znowu stanęła w obliczu niebezpieczeństwa. Po tragicznym przejściu powodzi, które na przełomie października i listopada spowodowały śmierć 223 osób, Walencja bezustannie boryka się z skutkami wielkiej klęski żywiołowej.

Zaskakujące dane meteorologów pokazują, że w ciągu jednego dnia w Hiszpanii spadło więcej deszczu niż w Polsce przez cały rok!

Obecnie w Walencji może spaść od kilkuset do nawet 400 mm deszczu w ciągu jednej doby, co zwiastuje poważne zagrożenie dla mieszkańców. Już teraz w południowej Hiszpanii, w miejscowości Balanegra w Andaluzji, miały miejsce intensywne opady, które doprowadziły do powodzi błyskawicznej, zalewając m.in. fragment autostrady A7.

W związku z tym, Hiszpańska Agencja Meteorologiczna (AEMET) wydała ostrzeżenia drugiego stopnia, obejmujące regiony Balearów oraz Alicante i Walencję. Nikt nie jest bezpieczny, zwłaszcza w rejonach zagrożonych kolejnymi ulewamy.

Eksperci podkreślają, że jeśli prognozy się sprawdzą, to regiony wschodnie i południowe kraju, takie jak Malaga, mogą stawić czoła katastrofalnym skutkom powodzi. Malaga, będąca szóstym co do wielkości miastem w Hiszpanii, stoi w obliczu możliwości zanurzenia przez vídalso wielką wodę, co może wpłynąć na tysiące mieszkańców.

Niepokojące jest również to, że prognozy na drugą połowę tygodnia wskazują na dalsze opady deszczu w całym kraju. Wszystko to wzbudza obawy o bezpieczeństwo i zdrowie obywateli. Czy Hiszpania znów stanie w obliczu tragicznych skutków natury? Mieszkańcy są w wysokim stanie gotowości, a służby są w pełnej gotowości na ewentualne interwencje.

Bądźcie na bieżąco, bo sytuacja rozwija się w zastraszającym tempie!