W erze technologii sztucznej inteligencji, która miała ułatwiać nam życie, wielu graczy zauważyło, że zamiast tego staje się ona źródłem frustracji. Kiedyś winą za niepowodzenia w grach obarczaliśmy kiepskie samouczki czy mylne porady na forach. Dziś problemem są podsumowania generowane przez AI w Google, które zamiast pomagać, skutecznie wprowadzają w błąd.

Trash Goblin: Przykład zamieszania

Rozważmy przypadek gry indie "Trash Goblin" od brytyjskiego studia Spilt Milk. Gracze wcielają się w goblina, który oczyszcza śmieci i sprzedaje cenne przedmioty. Choć mechanika gry jest prosta, podsumowania AI sugerują, że przedmioty można zniszczyć, co wprowadza niepotrzebne zamieszanie oraz frustrację.

Google w ogniu krytyki

Wyniki testów przeprowadzonych przez Smitha i jego zespół ujawniły, że każda odpowiedź od Google była inna, często sprzeczna. Tylko w tym roku AI Google powiązało różne tematy w absurdalny sposób, w tym porady zdrowotne, co budzi ogromne wątpliwości na temat wiarygodności i bezpieczeństwa takich informacji.

Działania Google i ich konsekwencje

Pomimo zapewnień Google, że większość odpowiedzi jest zgodna z faktami, pojawia się pytanie o ich rzeczywistą przydatność. W przeszłości AI sugerowało m.in. absurdalne metody przydane w codzienności, takie jak smarowanie balonów ekskrementami czy dodawanie kleju do pizzy.

Czy AI naprawdę ułatwia życie?

W dobie, gdy gracze coraz częściej sięgają po szybkie odpowiedzi w Google zamiast rzetelnych poradników, warto zadać pytanie: czy sztuczna inteligencja faktycznie nam pomaga, czy może tylko komplikuje życie bardziej niż kiedykolwiek? Przypadek "Trash Goblin" może być tylko wierzchołkiem góry lodowej w tej dyskusji.