Wielka niespodzianka na US Open!

W pierwszej rundzie US Open Anastazja Pawluczenkowa, zajmująca 45. miejsce na liście WTA, zaskoczyła wszystkich, eliminując 31. rakietę świata, Dajanę Jastremską. W meczu z doświadczoną Wiktorią Azarenką spodziewano się, że Pawluczenkowa znów zaskoczy, tym bardziej że Azarenka wydaje się mieć swoje najlepsze lata za sobą.

Mocny start Pawluczenkowej!

Na początku meczu to rosyjska zawodniczka zainaugurowała grę w wielkim stylu, zdobywając błyskawiczne prowadzenie 3:0. Wyglądało na to, że może kontynuować tę dobrą passę, ale Azarenka w porę zareagowała, zaczynając odrabiać straty. Przez resztę pierwszego seta Białorusinka dominowała, kończąc jego wynik 6:3.

Drugi set to powtórka z rozrywki!

W drugim secie Pawluczenkowa znów zaczęła od mocnego uderzenia, przełamując serwis Azarenki. Wtedy pojawiły się nadzieje, że może jednak wróci do gry. Szybko jednak okazało się, że Azarenka znów jest w doskonałej formie i po kilku gemach prowadziła już 4:1. Mimo prób Pawluczenkowej, która w końcówce starała się powalczyć, wynik ostateczny brzmiał 6:3, 6:3 na korzyść Azarenki.

Co dalej dla Azarenki?

Po tej porażce Pawluczenkowa żegna się z turniejem, ale mimo szybkiej eliminacji może liczyć na pokaźną sumę 154 tysięcy dolarów (ponad 565 tysięcy złotych) za sam udział. Azarenka natomiast w trzeciej rundzie zmierzy się z zwyciężczynią meczu Jessici Peguli i Anny Blinkowej.