
GPS w Bałtyku pod ostrzałem: Co wywołuje zakłócenia sygnału?
2025-09-02
Autor: Agnieszka
Zakłócenia GPS na Bałtyku: Co się dzieje?
W ostatnich dniach media alarmują o poważnych zakłóceniach sygnału GPS na całym obszarze Morza Bałtyckiego. W centrum tych problemów znajduje się tajemnicza 40-metrowa antena w Okuniewie, malowniczej miejscowości w obwodzie królewieckim Rosji, zaledwie 100 km od Gdańska.
Szokujące pomysły wojskowe
Według doniesień "Corriere della Sera", wśród europejskich wojskowych na szczycie NATO w Brukseli rozważano nawet neutralizację tej stacji. Niektórzy generałowie proponowali jej 'zniszczenie lub unieszkodliwienie', by wysłać jasny sygnał, niestety pomysł odrzucono, głównie z obawy przed eskalacją konfliktu.
Anteny w regionie: więcej niż jedna!
Włoscy dziennikarze ostrzegają, że Okuniewo nie jest jedynym miejscem z taką instalacją. Inne anteny tego typu zlokalizowane są w Bałtyjsku oraz Jantarnym, co może nasilać potencjał zakłóceń w regionie.
Globalny problem sygnału GPS!
To zjawisko nie ogranicza się tylko do Bałtyku. Zakłócenia sygnału GPS są także odnotowywane w pobliżu Petersburga oraz granicy z Estonią. Problemy te występują również na południowym wschodzie Europy, gdzie konflikty zbrojne w Ukrainie powodują, że zarówno statki, jak i samoloty raportują utratę sygnału.
Statystyki mówią same za siebie
Organizacja OpsGroup, monitorująca sytuację w powietrzu, ostrzega: w ubiegłym roku 1400 lotów dziennie traciło sygnał GPS podczas przelotów nad Europą, Bliskim Wschodem i Rosją. Eksperci wskazują, że w ciągu ostatnich czterech lat liczba takich incydentów wzrosła o szokujące 220%!
Co nas czeka w przyszłości?
Napięcia geopolityczne sprawiają, że nie ma co liczyć na szybkie poprawienie sytuacji. Jak zauważył Nick Careen, wiceprezes IATA, w obliczu ciągle rosnących napięć trudne będzie odwrócenie tej niekorzystnej tendencji.
Jedno jest pewne: zakłócenia sygnału GPS to realne zagrożenie, które może mieć poważne konsekwencje w kontekście bezpieczeństwa lotów oraz morskiej nawigacji. Zatrzymaj się na chwilę i przemyśl, co to może oznaczać dla przyszłości transportu w naszej części Europy.