Brady Kurtz odniósł spektakularne zwycięstwo w Grand Prix Polski we Wrocławiu, błyskawicznie odbijając się po przegranym sprincie z poprzedniego dnia. Z kolei Bartosz Zmarzlik, zajmując trzecie miejsce podczas sobotnich zawodów, zgromadził dwa punkty, które Kurtz z nawiązką zrekompensował wieczorną wygraną.

Obecnie Zmarzlik prowadzi w klasyfikacji generalnej z imponującą zdobyczą 165 punktów. Kurtz depcze mu po piętach, mając tylko trzy punkty mniej. Trzeci w stawce Daniel Bewley zostaje daleko w tyle, tracąc do lidera aż 34 punkty! Taki przebieg wydarzeń doskonale obrazuje, jak obaj zawodnicy odskoczyli od reszty stawki w tym sezonie.

Crump pod wrażeniem wyścigu

W trakcie sobotniego wydarzenia na Stadionie Olimpijskim obecny był Jason Crump — legendarny trzykrotny mistrz świata, który kiedyś jeździł dla wrocławskiego klubu. Po zawodach zapytaliśmy go o jego wrażenia z rywalizacji Zmarzlika z Kurtzem.

"Uważam, że każdy, kto dziś był we Wrocławiu, był świadkiem najlepszego żużla na świecie. Poziom zawodników był niebywale wysoki, ale to, co robią Brady i Bartosz, to zupełnie inna liga. Jako wielki fan żużla, chętnie oglądałbym ich rywalizację każdego dnia. Tworzą coś naprawdę wyjątkowego!" – powiedział Crump.

Kto zdobędzie tytuł mistrza?

Crump nie jest byle kim w świecie żużla. W przeszłości udało mu się wygrać trzy rundy Grand Prix z rzędu, co do tego momentu udało się tylko sześciu zawodnikom. Po zwycięstwie w sobotę Kurtz dołączył do elitarnego grona, stając się drugim żużlowcem, który osiągnął cztery wygrane turnieje z rzędu.

"To niesamowite, co Brady osiąga w swoim debiutanckim sezonie i jak blisko jest tytułu mistrza świata, szczególnie rywalizując ze Zmarzlikiem przed ostatnią rundą w sezonie. W Vojens niech wygra najlepszy!" – dodał.

Przed decydującą rundą Grand Prix