Niemiecka gospodarka znajduje się w niebezpiecznej sytuacji, a najnowsze prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) tylko to potwierdzają. W raporcie opublikowanym przez "Handelsblatt" wskazano, że prognozy wzrostu PKB dla Niemiec na 2025 rok zostały obniżone do zaledwie 0,3%. To stawia Niemcy na ostatnim miejscu spośród badanych przez MFW krajów. Zaledwie kilka dni temu niemiecki bank centralny również zredukował swoje prognozy, przewidując roczny wzrost PKB na poziomie 0,2%.

Minister gospodarki Robert Habeck ma przedstawić szczegółowe prognozy w środę, a według "Handelsblatt" rząd Olafa Scholza planuje umiarkowany wzrost na poziomie około 1% w 2026 roku, w porównaniu do poprzedniej prognozy na poziomie 1,6% z jesieni ubiegłego roku.

Nadchodzące wybory parlamentarne zaplanowane na 23 lutego mogą skomplikować sytuację. Dominujące partie prezentują różne strategie dotyczące wyjścia z kryzysu, a kolejne obniżki prognoz mogą wpłynąć na dyskusję o polityce gospodarczej. Konrad Popławski, ekspert z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW), zauważa, że obecny kryzys to skutek długotrwałych zaniedbań infrastrukturalnych, które negatywnie wpływają na wszystkie sektory gospodarki.

Nieudolna transformacja energetyczna dodatkowo utrudnia sytuację, z kruchym zaufaniem do dostawców gazu. Popławski podkreśla, że Niemcy nie znalazły efektywnej alternatywy dla energetyki jądrowej, co jeszcze bardziej pogłębia problemy.

Ekspert zauważa, że obecna kondycja gospodarki Niemiec stanowi poważne obciążenie dla europejskiej koniunktury, a w dłuższej perspektywie może osłabić polityczną pozycję Berlina w Unii Europejskiej. Oczekiwane reformy mogą być kluczowe, a propozycje dotyczące obniżenia podatków czy ograniczenia biurokracji jeszcze przed wyborami mogą nie wystarczyć do ożywienia gospodarki.

Partie, takie jak CDU/CSU, proponują ambitne plany zwiększenia wzrostu gospodarczego do 2% PKB, ale kluczowe pozostaje pytanie, na jakie wyrzeczenia gotowe jest niemieckie społeczeństwo. Popławski wskazuje, że istnieją również wyzwania dotyczące utrzymania wydatków na zbrojenia i infrastrukturę, co wymaga zrównoważonego podejścia do polityki finansowej.

Gospodarka Niemiec nie miała łatwych lat, a recesja, która zdominowała 2024 rok, ma swoje korzenie w niskich wynikach sektora przemysłowego. W szczególności branża motoryzacyjna odnotowała znaczący spadek, a niepokojące wskaźniki produkcji w sektorach energochłonnych, takich jak chemia i metalurgia, tylko potęgują pesymizm.

W obliczu tak trudnej sytuacji, prognozy ekonomiczne dla Niemiec pozostają mało optymistyczne, a nadchodzące wybory mogą przynieść zaskakujące zmiany w gospodarce tego wpływowego kraju. Jakie kroki podejmie rząd, aby odwrócić tę niekorzystną tendencję? Czy Niemcy zdołają się podnieść i wrócić na ścieżkę wzrostu, czy też nadciągający kryzys pogłębi się?