Mateusz Gamrot, polski mistrz MMA, właśnie zyskał niezwykłą okazję na światowej arenie. Po spektakularnym zwycięstwie nad Ludovitem Kleinem, Gamrot zapowiedział, że nie będzie więcej walk z zawodnikami spoza rankingu – jego ambicje sięgają znacznie wyżej.

11 października w Rio de Janeiro miało odbyć się starcie wieczoru: Charles Oliveira miał zmierzyć się z Rafałem Fizievem, ale kontuzja pokrzyżowała plany. Początkowo Benoit Saint-Denis miał zająć jego miejsce, ale ostatecznie zdecydował się nie brać walki na ostatnią chwilę. Wtedy to do akcji wszedł Mateusz Gamrot!

To prawdziwa szansa życia dla Polaka! W swoich mediach społecznościowych Gamrot wyznał: "Słyszałem, że martwisz się o mój styl, mimo że miałeś pełny obóz treningowy. Ja nie miałem tego komfortu, ale jestem gotowy do walki! Zostały dwa tygodnie na przygotowania — a ja już trenuję w ATT!"