Świat

George Clooney Zdecydowanie Odpiera Atałty Trumpa: 'Wybierz się na emeryturę!'

2024-09-20

George Clooney, znany amerykański aktor, producent i aktywista, ostatnio nie ma dobrej passy. Donald Trump postanowił wycelować w Hollywood, a jego najnowsze ataki skupiły się na Clooneyu. W ramach swoich zjadliwych komentarzy określił go jako "fałszywą gwiazdę filmową, która powinna wrócić do telewizji". Clooney, mający 63 lata, postanowił jednak nie brać sobie tych słów do serca i w programie Jimmy'ego Kimmela zareagował w typowy dla siebie sposób – z humorem.

Na pytaniu Kimmela o komentarz ze strony Trumpa, Clooney rzucił, że chętnie wycofałby się z polityki, ale tylko pod warunkiem, że były prezydent również to zrobi. To stwierdzenie wywołało burzę oklasków w studiu. "Jeśli Trump uzna, że to dobry pomysł, mogę i ja to rozważyć" – powiedział.

Oglądalność programu "Jimmy Kimmel Live" utrzymuje się na poziomie około 1,5 miliona widzów, a rozmowa z Clooneyem zgromadziła dodatkowe 1,3 miliona wyświetleń na YouTube. Przemówienie aktora było szeroko komentowane w mediach społecznościowych i przyciągnęło uwagę nie tylko jego fanów, ale i całej branży rozrywkowej.

Clooney nie boi się również otwarcie krytykować Joe Bidena. W niedawnym felietonie dla "The New York Times" zaapelował do prezydenta, aby ten rozważył wycofanie się z kolejnej kampanii, dając szansę innym kandydatom na zwycięstwo. George, choć kiedyś wspierał Bidena, wyraził rozczarowanie dokonań obecnego prezydenta w porównaniu do jego wcześniejszej wersji.

W obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich w 2024 roku, Clooney podkreślił znaczenie młodszych liderów i zauważył, że wiek Bidena jest poważnym problemem dla jego skuteczności jako kandydata. Według niego, decyzja Bidena o niekandyzowaniu już otwiera drzwi dla nowych twarzy w Partii Demokratycznej – w tym Kamali Harris.

W takim kontekście Clooney stał się jedną z ważniejszych postaci wypowiadających się na temat polityki oraz przyszłości Stanów Zjednoczonych, co tylko podkreśla, jak silnie aktor angażuje się w sprawy społeczne i polityczne, co czyni go nie tylko gwiazdą Hollywood, ale i poważnym komentatorem rzeczywistości.