Kraj

Gdańskie osiedle staje do walki z dymem tytoniowym. Czy zakaz palenia na balkonach podzieli mieszkańców?

2024-11-08

Autor: Ewa

Wprowadzenie zakazu palenia na balkonach w Gdańsku

Na osiedlu w Gdańsku zawrzało po wprowadzeniu zakazu palenia na balkonach. Mieszkańcy są podzieleni – jedni uważają, że to ich prawo do swobodnego korzystania z własnego mieszkania, inni chwalą decyzję jako konieczny krok dla zdrowia publicznego. "To jest mój ogródek, moje mieszkanie" – mówi jedna z lokatorek, której sprzeciw wobec zakazu jest głośny i zaangażowany. Z drugiej strony, Jakub Michalski, zarządca nieruchomości, podkreśla, że aż 51% mieszkańców popiera nowe obostrzenie, co jest dowodem na rosnące niezadowolenie z obecności dymu tytoniowego w przestrzeni wspólnej.

Petycja do Ministerstwa Zdrowia

Tymczasem w maju do Ministerstwa Zdrowia trafiła petycja o wprowadzenie ogólnokrajowego zakazu palenia wyrobów tytoniowych oraz e-papierosów na balkonach i w oknach budynków wielorodzinnych. Wnioskujący zwrócił uwagę na problem, jaki dym stwarza dla osób niepalących, a szczególnie dla tych, którzy z przyczyn zdrowotnych lub w związku z wiekiem nie mogą opuścić swojego mieszkania. Dla takich osób balkon stanowi często jedyne połączenie ze światem zewnętrznym.

Inspiracja z Litwy

Warto dodać, że przykład Litwy, gdzie od 2021 roku obowiązuje zakaz palenia na balkonach w przypadku sprzeciwu choćby jednego sąsiada, może być inspiracją dla polskich ustawodawców. Jednakże, wprowadzenie takiego zakazu w Polsce napotyka trudności, ponieważ Ministerstwo Zdrowia interpretowało balkony jako przestrzeń prywatną, co sprawia, że regulacje w tej kwestii są skomplikowane.

Przyszłość zdrowia publicznego w Gdańsku

Czy Gdańsk stanie się pionierem w walce z dymem tytoniowym, czy mieszkańcy znajdą sposób na kompromis? Obserwatorzy zwracają uwagę, że takie kontrowersje mogą rosnąć w miastach, gdzie problem papierosów na balkonach staje się coraz bardziej palący. Co przyniesie przyszłość dla zdrowia publicznego i relacji sąsiedzkich?