
Fredi Bobić szczerze o transferach: "Czasem jesteśmy wkurzeni"
2025-09-23
Autor: Michał
Fredi Bobić, dyrektor sportowy klubu, otwarcie mówi o wyzwaniach, jakie niesie ze sobą obecna rzeczywistość transferowa, która zmienia się w zawrotnym tempie. Zmiany na rynku są dla zespołu dużym wyzwaniem, ale nie można pozwolić, by to nas przytłoczyło.
Bobic wyjaśnia: "Na początku mówiłem o 10-15 zmianach, Michał o 5, jednak teraz widzimy, jak różnorodna stała się drużyna, co zauważamy nawet na treningach. Media wpływają na wszystkie aspekty transferów – kluby są sprytne i próbują wykorzystać każdą okazję, co niewątpliwie zmienia grę".
Dyscyplina i precyzja to klucz do sukcesu w negocjacjach, a w obecnym sezonie Bobić podkreśla, że zespół mierzy się z już szesnastym meczem z rzędu. "Sprzedaż zawodników jest prostsza, ale zakup tych, którzy wniosą realną wartość do zespołu, to już wyzwanie. Mamy jednak za sobą udane transfery, które wzmocniły naszą drużynę".
"Kamil Piątkowski, Damian Szymański i Noah Weisshaupt to zawodnicy z ogromnym potencjałem – Noah potrzebuje czasu na aklimatyzację, lecz za 4-5 tygodni jego talent będzie widoczny" – dodaje z optymizmem Bobić.
Mimo zadowolenia z wykonanej pracy, Fredi nie ukrywa, że czasami odczuwa frustrację. "Ostatnia niedziela na boisku była frustrująca. To był moment, gdy naprawdę czuliśmy się wkurzeni jako zespół".
Bobic zauważa również, jak dynamicznie zmieniają się ceny transferowe. "W lipcu zastanawialiśmy się nad jednym zawodnikiem, którego wartość była astronomiczna, a na koniec okienka, gdy nikt go nie chciał, cena znacznie spadła. To pokazuje, jak szybko trzeba dostosowywać strategie". Na koniec dodaje: "Trzeba być czujnym i stale monitorować sytuację, bo na rynku transferowym nic nie jest pewne".