Kiedy Joan Laporta powrócił na stanowisko prezydenta FC Barcelony w 2021 roku, zyskał ogromne zaufanie kibiców, którzy w nim widzieli nadzieję na odbudowę świetności klubu. Chociaż udało mu się częściowo zrealizować cele, takie jak przywrócenie zasady 1:1 w finansowym fair play La Ligi, to jednocześnie wizerunek Barcelony ucierpiał. Kibice zaczynają tracić cierpliwość i coraz głośniej domagają się jego rezygnacji.

Laporta, mający na swoim koncie sukcesy z lat 2003-2010, składał obietnice o mistrzowskich transferach i nowej generacji talentów. Jego obietnica zatrzymania Messiego w klubie okazała się nieosiągalna, co staje się jego największym grzechem. Odkąd zaniedbał temat kontraktu Argentyńczyka, kibice zaczynają tracić wiarę w jego zdolność do zarządzania.

Zarządzanie zespołem również przyniosło wiele kontrowersji. Zbyt długo utrzymywał Ronalda Koemana na stanowisku trenera, co doprowadziło do frustracji socios. Zmiana sztabu szkoleniowego na Xaviego była niewystarczająca, a niedotrzymanie obietnic transferowych zniszczyło reputację klubu na rynku międzynarodowym.

Ostatnie skandale, takie jak oskarżenia o korupcję związane z płatnościami dla byłego wiceszefa komitetu sędziowskiego, tylko pogłębiają problemy. Choć Laporta zdołał zabezpieczyć fundusze na przebudowę Camp Nou i zawrzeć korzystne umowy, jego działania w sprawie rejestracji nowych graczy, takich jak Dani Olmo i Pau Victor, są obiektem krytyki. Klub nie zdążył z odpowiednimi formalnościami, co postawiło dwa nowe nabytki w trudnej sytuacji prawnej.

Krytyka spada również na otoczenie Laporty. Kiedy jego bliscy znajomi, w tym rodzina, mają wpływ na funkcjonowanie klubu, pojawiają się podejrzenia o nepotyzm. Kibice złożyli nawet oświadczenie wzywające go do rezygnacji, wskazując na niezdolność do profesjonalnego zarządzania.

Victor Font, jeden z głównych przeciwników Laporty, apeluje o wotum nieufności, podkreślając, że jedynym rozwiązaniem dla klubu jest lifting zarządu. Jeszcze niedawno Laporta miał w rękach wiele atutów, ale jego obietnice i decyzje nie przynoszą rezultatów, co zaczyna wpływać na atmosferę w szatni. Zawodnicy czują się zdezorientowani i zdenerwowani, a krytyka rośnie.

FC Barcelona, zamiast pozytywnie zaskakiwać fanów na boisku, stała się obiektem krytyki i ironii. Sytuacja wokół klubu wymaga natychmiastowej reakcji, a czas już najwyższy, by Laporta wziął odpowiedzialność za swoje błędy.