Fala powodziowa zniszczyła Ładek-Zdrój! Czy jesteśmy gotowi na przyszłe katastrofy?
2024-09-20
Autor: Tomasz
Ładek-Zdrój, urokliwe miasteczko położone w kotlinie, stało się jedną z głównych ofiar niedawnej katastrofy powodziowej. Miejscowość, przez którą przepływa rzeka Biała Łądecka, również znalazła się na liście 22 rzek o najwyższym potencjale powodziowym w Polsce, opracowanej przez naukowców z Komitetu Gospodarki Wodnej PAN.
Zaleganie w kotlinie i strome nachylenia w okolicy powodują, że woda spływa niezwykle szybko, co skutkuje groźnymi powodziami. Prof. Maciej Zalewski z Europejskiego Regionalnego Centrum Ekohydrologii PN podkreślił, jak istotne jest zwiększenie lesistości w obszarze, aby lepiej absorbować intensywne opady. Wyjaśnił również, że odpowiednio uformowany las może znacząco opóźnić spływ wody i zredukować atak powodziowy.
Następstwa ubiegłotygodniowych opadów były dramatyczne. Po zerwaniu tamy na Morawce w Stroniu Śląskim, Ładek-Zdrój został odcięty od świata, a po dwóch falach powodziowych mieszkańcy stwierdzali, że sytuacja była znacznie gorsza niż ta z 1997 roku. Woda w niektórych miejscach osiągnęła wysokość ponad 2 metrów, co znacznie przekraczało poprzednie rekordy. Wielu mieszkańców straciło dorobek życia, a niektórzy musieli ewakuować się z domów.
Mieszkańcy są zgodni, że nigdy wcześniej nie doświadczyli tak silnej fali. Jarek, właściciel antykwariatu, zauważył, że zatopione zostało wiele lokalnych biznesów, a ślady powodzi będą widoczne przez długie lata. - Zabezpieczyliśmy się, ale przy takiej wodzie nic nie da się zrobić - przyznał.
Jednakże nie tylko Ładek-Zdrój spotkały poważne straty. Cała Kotlinę Kłodzką ogarnęła powódź, a niektóre miejscowości, takie jak Stronie Śląskie i Kłodzko, również doświadczyły niszczycielskich skutków. Eksperci zwracają uwagę na potrzebę budowy zbiorników przeciwpowodziowych, które mogłyby zapobiec takim tragediom w przyszłości. Prof. Artur Magnuszewski z UW zwrócił uwagę, że z powodu niespełnienia wcześniejszych obietnic polityków, analiz dotyczących ochrony przed powodziami zostały wstrzymane, co przyczyniło się do obecnej katastrofy.
Niepewność co do miejsc powodzi oraz nowe wyzwania związane z klimatem stają się coraz bardziej niepokojące. Mieszkańcy Ładka-Zdroju skarżą się na lekceważenie ich ostrzeżeń przez władze. Czy przyszłość przyniesie więcej katastrof? Pytanie to pozostaje bez odpowiedzi i wymaga pilnego rozważenia przez decydentów oraz społeczność lokalną. Aby zapobiec kolejnym nieszczęściom, konieczne są natychmiastowe działania oraz zmiany w podejściu do gospodarki wodnej w Polsce.