Świat

Nowa Era Trumpa: Co Czeka na Ropę i Gaz? Lekcje dla Polski

2024-11-12

Autor: Andrzej

Donald Trump ponownie obejmuje urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, co z pewnością wpłynie na globalne rynki energetyczne. Jego polityka pro-przemysłowa, szczególnie wobec sektora naftowego i gazowego, budzi wiele pytań o to, jak to wpłynie na ceny surowców oraz co to oznacza dla krajów takich jak Polska.

Od momentu zaprzysiężenia, nowe podejście administracji Trumpa może spowodować wzrost produkcji ropy i gazu w USA, a niektórzy analitycy przewidują, że cena ropy może nawet spaść do około 50 dolarów za baryłkę z obecnych 70 dolarów. Takie przewidywania mogą być jednak ryzykowne i zależą od wielu czynników.

Produkcja ropy na świecie wynosi obecnie około 105 milionów baryłek dziennie, a zapotrzebowanie ma wzrosnąć o rano o 1,5 miliona baryłek do 2025 roku. Ważne jest zrozumienie, że choć USA są jednym z kluczowych graczy na rynku ropy, to inne kraje, w tym te z Bliskiego Wschodu, będą miały decydujący wpływ na globalne ceny. Oczekuje się, że producenci OPEC, tacy jak Arabia Saudyjska, mogą zwiększyć swoją produkcję, co dodatkowo wpłynie na ceny.

Z drugiej strony, niepewność związana z sytuacją na Bliskim Wschodzie i ewentualne napięcia mogą wpłynąć na stabilność rynku. Wzrost cen ropy byłby niekorzystny dla wyborców Trumpa, dlatego prezydent z pewnością będzie dążył do utrzymania niskich cen paliw.

Przechodząc do gazu ziemnego, USA mają przewagę nad Europą, gdyż ceny gazu są znacznie niższe. W Stanach kosztuje on poniżej 10 euro za MWh, podczas gdy w Europie to około 40 euro. To stwarza olbrzymią przewagę konkurencyjną dla amerykańskich produktów energetycznych, a zniesienie zakazu eksportu gazu przez Trumpa może jeszcze bardziej poprawić tę sytuację.

Z pewnością jesteśmy w kluczowym momencie, gdy Europa musi znaleźć sposoby na obniżenie kosztów energii, co jest bardziej pilne niż kiedykolwiek. Dalsza przyszłość gazu rosyjskiego w Europie pozostaje niepewna, zwłaszcza w kontekście zaostrzenia sankcji przeciwko Rosji. Trump planuje zakończyć konflikt w Ukrainie, co może wpłynąć na te sankcje, ale jednocześnie Europa nie powinna być zależna od rosyjskich dostaw, które stają się coraz bardziej problematyczne.

Reasumując, zmiany, które może wprowadzić Trump, mają potencjał, by zmienić układ sił na rynku energetycznym, a Polska, jako kraj uzależniony od importu surowców, powinna dostosować swoją politykę energetyczną do nowej rzeczywistości. Powinniśmy stawiać na dywersyfikację źródeł energii oraz rozwój własnych zasobów odnawialnych, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo energetyczne i nie stać się dependentem kraju, który jest w stanie spalić mosty za sobą. W obliczu nadchodzących zmian, Polska musi działać, aby nie zostać w tyle.