F-16 wywołały panikę w Rosji. Za tajemniczą operacją stoi... Polska!
2025-01-27
Autor: Magdalena
Dostarczanie amerykańskich myśliwców F-16, walczących z rosyjskim najazdem w Ukrainie, rozpoczęło się w połowie ubiegłego roku. Od momentu, gdy F-16 znalazły się na terytorium Ukrainy, ich los był zagadką. Dopiero na początku stycznia ukraińscy obrońcy ogłosili, że pilot jednego z tych maszyn zestrzelił aż 6 rosyjskich pocisków manewrujących, co z pewnością zaniepokoiło rosyjskie władze.
W Rosji zapanował niepokój po tym, jak portale militarne zaalarmowały, że F-16 pojawiły się w rejonie bliskim granicy rosyjskiej. Choć dane wskazują na ich obecność w okolicach okupowanego Zaporoża oraz Donbasu, sama informacja wywołała panikę wśród rosyjskich wojskowych.
„Według wojskowych korespondentów, ukraińskie F-16 ćwiczyły ataki w kierunku Zaporoża i Donieckiej Republiki Ludowej. Niektórzy raporty wskazują na użycie rakiet powietrze-powietrze” – informuje rosyjski portal „Argumenty i Fakty”.
Rosyjscy analitycy starają się ustalić, skąd startują te samoloty, aby namierzyć i zniszczyć infrastruktury lotnicze. Jak wynika z doniesień, kluczową rolę w tej operacji mogła odegrać Polska.
„Według wojskowych oficerów, F-16 przyleciały z Polski, a następnie tankowały na lotniskach w Iwano-Frankowsku i Łucku. Dodatkowo, informacje mówią o możliwości użycia nowoczesnych lotnisk takich jak Ozerny (w obwodzie żytomierskim) oraz Wasilków (w obwodzie kijowskim), które zostały przystosowane do obsługi amerykańskich myśliwców” - potwierdza publikacja.
Rosyjskie źródła twierdzą, że ukraińskie F-16 mogły ćwiczyć ataki na cywilne obszary, a ich obecność w rejonie Wielkiej Nowosilki, który ostatnio przeszedł pod kontrolę Rosjan, potwierdza te przypuszczenia.
Choć Ukraina nie potwierdziła tych doniesień o wysłaniu myśliwców F-16 na linię frontu, rosyjscy analitycy są przekonani o przygotowywaniu przez Ukrainę jakiejś operacji ofensywnej, w której udział ma mieć także Polska. To przypomina taktykę rosyjskiego oskarżania przeciwnika o działania, które sami planują.
F-16 zaczęły docierać na Ukrainę w połowie ubiegłego roku, a ich liczba pozostaje niepotwierdzona. Wiadomo, że 12 maszyn przekazały koalicje, w skład której wchodzą Dania, Norwegia, Holandia oraz Belgia. Istnieją jednak spekulacje, że Ukraina może w końcu otrzymać aż 60 takich maszyn. Mimo alarmujących informacji o ukraińskiej ofensywie, rosyjski przekaz przekonuje, że ich technika pozostaje konkurencyjna wobec amerykańskich myśliwców.