
Ewa Bem otwarcie o żalu po stracie męża: "Czas leczy rany? To kompletna bzdura!"
2025-09-07
Autor: Tomasz
Ciężkie straty w życiu Ewy Bem
Ewa Bem, znana polska artystka, w niedawnym wywiadzie poruszyła bolesny temat straty. Życie bez zmarłego męża, Ryszarda, oraz córki Pameli, która odeszła po ciężkiej walce z rakiem, stało się dla niej prawdziwym koszmarem.
Mocne opisanie bólu
Wspominając zmarłą córkę, Ewa opisała te doświadczenia jako "tykającą bombę", która wywoływała w niej ogromny strach. Nie potrafiła zrozumieć, dlaczego Bóg zabiera najlepszych z nas. Po śmierci Pameli, artystka zniknęła ze sceny na pięć lat, potrzebując ciszy i czasu na przepracowanie swojego bólu.
Dwa lata udawania, że wszystko jest w porządku
Przez pierwsze dwa lata po stracie Ewa Bem przyznaje, iż funkcjonowała jedynie dzięki lekom oraz wsparciu bliskich. "Udawałam, że żyję, przepychając dni za dniem", mówiła z nostalgią w wywiadach. Even the simplest activities, takie jak słuchanie muzyki czy gotowanie, stawały się dla niej niewykonalne.
Nie ma miejsca na ukojenie w najsmutniejszych wspomnieniach
Dla Ewy, każda chwila spędzona w miejscach kojarzących się z mężem to tylko przypomnienie o stracie. "Nie wierzę w to, że czas leczy rany. To absolutna bzdura!" – mówi bez ogródek.
Scena jako forma terapii
Po stracie męża, Ewa natychmiast wróciła na scenę, bo koncerty stały się dla niej odskocznią od samotności, którą nazywa "katorgą". "Może za dużo jeżdżę na koncerty, ale one dają mi tlen", przyznaje artystka.
Pragnienie spokoju i zdrowia
Przechodząc przez żal, Ewa marzy nie tylko o powrocie do zdrowia, ale również o radości dla swojego życia – pragnie znów przejść się z mężem do Parku Dreszera. To marzenie wyraża jej największą tęsknotę za bliskimi, którzy już odeszli.
Ewa Bem jako przykład odwagi
Mimo ogromnej straty, Ewa Bem kontynuuje swoją karierę, pracuje nad nowym repertuarem i cieszy się życiem. Jej historia pokazuje siłę ludzkiego ducha i walkę z największymi przeciwnościami.