Epicka eksplozja w Rosji: magazyn rakiet w Toropcu w powietrzu!

Wstrząsające doniesienia docierają z Toropca, gdzie w wyniku potężnego pożaru doszło do eksplozji nowoczesnego magazynu rakietowego. Jak poinformował gubernator Rudenia na Telegramie, przyczyną pożaru miały być "spadające fragmenty bezzałogowych statków powietrznych". Nie ujawniono jednak, że celem ataku był nowoczesny arsenał, który został oddany do użytku w 2018 roku i dysponował nowoczesnymi udogodnieniami - od chłodni po podstacje energetyczne.

W magazynie przechowywano niebezpieczne rakiety, w tym popularne zestawy Grad, S-300, S-400, oraz rakiety balistyczne Iskander i północnokoreańskie KN23. Informacje te ujawnił Andrij Kowałenko, szef Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy, co wskazuje na strategiczne znaczenie tego obiektu.

Ukraińska Służba Bezpieczeństwa (SBU) podkreśliła, że "wspólnie z Siłami Obronnymi kontynuują metodyczne niszczenie arsenału rakietowego wroga, używanego do ataków na ukraińskie miasta". W akcji uczestniczyło przeszło sto dronów, które zdolne były przelecieć około 500 kilometrów do celu.

Eksplozja była tak potężna, że analitycy z OSINT potwierdzili, iż pomogła ona zniszczyć północno-wschodni skład amunicji, który od lat był strategicznym punktem dla rosyjskich sił zbrojnych. Świadkowie relacjonują, że intensywność wybuchu wywołała drżenie ziemi o magnitudzie 2.8, a szyby w budynkach oddalonych o kilka kilometrów wyleciały z ram.

Warto zaznaczyć, że Rosyjskie Ministerstwo Obrony nie potwierdziło ataku. W ostatnim raporcie wspomniano tylko o zestrzelonych dronach, pomijając zdarzenia w rejonie Toropca. Mimo to, filmy krążące w sieci pokazują ogromną kulę ognia, wznoszącą się w niebo, w zupełnej sprzeczności z oficjalnym komunikatem.

Ewakuacja mieszkańców w okolicy Toropca jest w toku, z obawą przed toksycznym dymem i dalszymi eksplozjami. Rudenia zapewnił jednak, że sytuacja jest pod kontrolą, choć lokalne szkoły i przedszkola zostały zamknięte w obawie o bezpieczeństwo dzieci.

Co ciekawe, magazyn rakiet w Toropcu, o powierzchni około 8 km kwadratowych, znajduje się w zachodniej części Moskwy, w pobliżu granicy z Białorusią. W regionie są także inne obiekty do przechowywania pocisków, co tylko podkreśla strategiczne położenie tego tragicznego incydentu.