Nauka

Elon Musk zagraża badaniom kosmosu! Oto jak i dlaczego!

2024-09-20

ASTRON, holenderski instytut radioastronomii, wydał alarmujące oświadczenie dotyczące systemu SpaceX Starlink, który tworzy sieć tysiąca satelitów krążących wokół Ziemi. Te satelity, mające na celu zapewnienie szybkiego i stabilnego dostępu do Internetu w najodleglejszych zakątkach świata, zaczynają powodować poważne zakłócenia dla badań astronomicznych.

Profesor Jessica Dempsey, szefowa ASTRON-u, podkreśla, że zakłócenia emitowane przez nowej generacji satelity Starlink są aż 32 razy silniejsze niż te pochodzące od ich poprzedników. "Za każdym razem, gdy na orbitę wysyłane są nowe satelity, nasze możliwości obserwacyjne drastycznie maleją. To zagraża naszym badaniom nad obiektami takimi jak dżety emitowane przez czarne dziury, a także nad najbardziej odległymi galaktykami i egzoplanetami" - dodaje Dempsey.

Obecnie na orbicie znajduje się już 6402 satelity Starlink, które krążą na wysokości 550 km nad powierzchnią Ziemi. To ogromna liczba, która prowadzi do obaw o zasłanianie nieba i utrudnia obserwacje astronomiczne. Niestety, SpaceX nie jest jedyną firmą w tej branży. OneWeb, drugi największy dostawca satelitarnego dostępu do Internetu, osiągnie niedługo milestone tysiąca satelitów na orbitę. Co więcej, gigant Amazon planuje wysłać do kosmosu aż 3000 satelitów telekomunikacyjnych.

Eksperci przewidują, że do końca dekady na orbicie okołoziemskiej może znaleźć się nawet 100 tys. satelitów. Warto zauważyć, że te przedsiębiorstwa nie tylko wprowadzają innowacyjne technologie, ale również stają się potencjalnymi zagrożeniami dla badań naukowych. Obawy ASTRON-u są zatem jak najbardziej uzasadnione, a wizja ciasnej i zanieczyszczonej orbitalnej przestrzeni wzbudza zaniepokojenie wśród naukowców na całym świecie.

Jakie będą dalsze kroki SpaceX i innych firm? Czy istnieje sposób na zminimalizowanie zakłóceń w obserwacjach astronomicznych, które mogą być kluczowe dla zrozumienia wszechświata? Pozostaje to pytaniem bez odpowiedzi.