Już od lat w sieci krążą plotki na temat smartfonu Tesli, a sam Elon Musk regularnie je neguje. Ostatnio w rozmowie z Joe Roganem miliarder wyraźnie stwierdził, że Tesla nie ma w planach wprowadzenia na rynek własnego telefonu, ale nie zamknął drogi na przyszłość.

Podczas rozmowy Musk wskazał: "Nie, nie robimy telefonu". Jednak zaraz dodał, że sytuacja mogłaby się zmienić, gdyby Apple i Google zaczęły podejmować kontrowersyjne decyzje, takie jak cenzurowanie aplikacji. "Jeśli technologie stracą kontrolę i będą działać w sposób skrajnie nieodpowiedzialny, moglibyśmy rozważyć stworzenie własnego telefonu" – stwierdził.

Zamiast koncentrować się na samych urządzeniach, Musk wydaje się bardziej zainteresowany ich potencjałem. Wspomniał o aplikacji WeChat, która w Chinach pełni rolę superaplikacji, umożliwiającej użytkownikom płatności, zamawianie transportu, korzystanie z mediów społecznościowych i wiele innych funkcji w jednym miejscu. To właśnie ta wizja superaplikacji zdaje się mu imponować.

Musk również próbował przekształcić Twittera, teraz znanego jako X, w zachodnią wersję tej superaplikacji, jednak po dwóch latach platforma nadal nie w pełni wykorzystała swój potencjał. Choć wprowadzono nowe funkcjonalności, takie jak publikowanie dłuższych artykułów czy interakcja z AI asystentem Grokiem, X wciąż pozostaje zdecydowanie swoistym medium społecznościowym.

Ważnym krokiem Musk i jego firma SpaceX podjęli w 2022 roku, gdy ogłosili współpracę z T-Mobile nad stworzeniem usługi Direct-to-Cell, która ma na celu zapewnić zasięg komórkowy w najbardziej niedostępnych miejscach, w tym regionach dotkniętych katastrofami naturalnymi, jak huragany. Ta innowacja ma być uruchomiona jeszcze w 2024 roku, co pokazuje, jak Musk stara się rozszerzać możliwości technologiczne w różnych dziedzinach życia.

Obecnie jego zainteresowanie przyszła technologą wskazuje, że wizja Musk'a dotycząca smartfonów czy superaplikacji wciąż pozostaje otwarta na zmiany w odpowiedzi na dynamicznie rozwijający się rynek technologiczny.