W ostatnich dniach w Poznaniu rozgorzała kontrowersja związana z używaniem dronów przez policję. Cała sprawa zaczęła się od zdjęć opublikowanych przez funkcjonariuszy, na których widoczne były policyjne działania podczas zlotu miłośników motoryzacji na parkingu przy centrum handlowym na Szwajcarskiej, zorganizowanego 31 października.

Podczas zlotu wystawiono 56 mandatów za różnorodne wykroczenia oraz zatrzymano 29 dowodów rejestracyjnych. Jednak to zdjęcia drona wywołały największe emocje wśród mieszkańców. Jeden z Czytelników wyraził swoje obawy, że działania policji mogły naruszyć przepisy Urzędów Lotnictwa Cywilnego, które zezwalają na loty dronów jedynie do wysokości 120 metrów. Z relacji wynika, że dron mógł znajdować się na wysokości ponad 180 metrów.

„Jak widać, policja łamie przepisy i naraża nas na katastrofę lotniczą. Na tej szerokości geograficznej znajduje się korytarz do lądowania samolotów na Ławicy” – mówił Czytelnik, który skontaktował się z redakcją.

W odpowiedzi na te zarzuty, przedstawiciele Policji w Poznaniu zapewnili, że działania były zgodne z obowiązującymi przepisami, a bezpieczeństwo mieszkańców jest dla nich priorytetem. Warto zauważyć, że korzystanie z dronów może przynieść wiele korzyści, takich jak zwiększenie efektywności działań poszukiwawczych czy monitorowanie ruchu drogowego, ale absolutnie nie powinno odbywać się kosztem bezpieczeństwa.

Czy argumenty mieszkańców są słuszne? A może to policja ma rację? Dalszy rozwój sytuacji z pewnością przyciągnie uwagę mediów i społeczności lokalnych!