Kraj

Dramat Oliwki z Gniezna: Sąsiedzi usłyszeli jej płacz, ale niektórzy wciąż bronią oprawców

2025-01-24

Autor: Piotr

Wstrząsająca sytuacja, która miała miejsce w Gnieźnie, ujawnia brutalne znęcanie się nad pięcioletnią Oliwką. Już na pierwszy rzut oka było widać, że dziewczynka była wielokrotnie bite. Badania tomograficzne potwierdziły liczne urazy, w tym wodniaki i krwiaki, a w chwili przyjęcia do szpitala cierpiała na obrzęk oczodołu oraz wysięk z oka.

Specjaliści już na etapie pierwszych ulgowych działań stwierdzili, że stan psychiczny Oliwki był w dramatycznym stanie. Mateusz Hen, dyrektor medyczny w Szpitalu Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie, potwierdził, że przemoc domowa trwała przez długi czas, a zespół medyczny podjął decyzję o interwencji dokładnie z tego powodu.

W mieszkaniu ratowników zwróciły uwagę na ślady krwi na pościeli dziewczynki, co jeszcze bardziej podkreśliło skalę zjawiska. Wstępne ustalenia śledczych wskazują, że przemoc wobec dziecka trwała nawet kilka miesięcy. Co gorsza, agresja ze strony ojczyma Oliwki wzrosła po narodzinach jej młodszego brata, który ma zaledwie roczek.

Znęcanie się obejmowało nie tylko przemoc fizyczną; Małgorzata Rezulak-Kustosz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie, wyjaśniła, że dziewczynka była bita po całym ciele rękoma, pięściami oraz przedmiotami takimi jak drewniany trzonek i pasek, co odbiło się na jej zdrowiu.

Matka dziewczynki, 35-letnia kobieta, była świadoma sytuacji i również usłyszała zarzuty. Obaj oprawcy – Robert S. oraz jego partnerka – stanęli przed strażą policyjną, która ma nad nimi dozór. Im obojgu grozi nawet do 8 lat więzienia.

Co ciekawe, para wprowadziła się do mieszkania niedawno, a sąsiedzi, którzy usłyszeli płacz Oliwki, nie mieli wielu informacji na temat ich przeszłości. Jednak jeden z sąsiadów wyraził swoje zdziwienie doniesieniami. Twierdził, że matka dziewczynki jest niesłusznie atakowana przez media, a przemoc mogła być wynikiem chwilowego załamania.

Ta tragiczna historia skłania do głębokiej refleksji nad przemocy domowej, która wydaje się być niestety wciąż obecna w naszym społeczeństwie. Jak możemy zapobiegać takim sytuacjom? Jak pomóc dzieciom, które cierpią w milczeniu? To pytania, które wszyscy powinniśmy sobie zadać, aby nie dopuścić do powtórzenia się tak straszliwych zdarzeń.