Radosław Majdan zaskoczył wszystkich swoimi ostrożnymi uwagami na temat biograficznego filmu Dody. Artystka zdecydowała się na współpracę z Amazona, co wzbudziło falę spekulacji dotyczących jej byłego męża, który rzekomo miałby wziąć udział w projekcie.

W wywiadzie dla „Świata Gwiazd” Majdan stanowczo zaprzeczył tym informacjom, określając je jako „cyrk”. "Nie chcę uczestniczyć w tym cyrku, bo jakie to będzie prawdziwe? Czuje, że to będzie bardziej selektywne niż prawdziwe życie Doroty" - powiedział.

Zainteresowanie życiem Dody zdaje się być u Majdana częścią jakiejś większej narracji. Były piłkarz zaznaczył, że ich związek to przeszłość, a włosy z tej epoki onzawodzone z nim na nowo.

"Od lat nie jesteśmy razem, więc czemu wciąż poruszać te same tematy? To raczej Dorota przypomina o swoim życiu, a nie ja o naszym związku”, podsumował.

Reakcja managementu Dody była szybka i jednoznaczna. W rozmowie z redakcją, przedstawiciele artystki wyrazili zadowolenie z powodu zainteresowania produkcją, które miało miejsce nawet przed jej premierą. Oznajmili: "Na wszelkie pytania dotyczące życia Dody prosimy o cierpliwość do premiery filmu. Cieszymy się, że jest tyle emocji wokół tego projektu".

Warto również zauważyć, że w kontekście nadchodzącego filmu nie ustają spekulacje na temat potencjalnych gości na premierze. W ironiczny sposób zarządzanie Dody zaprosiło Majdana na wydarzenie, co może wywołać jeszcze większe kontrowersje. Przy imprezie premierowej prawdopodobnie zgromadzi się wielu innych byłych partnerów Dody, co tylko podsyca zainteresowanie mediów i fanów.

Czy Radosław Majdan rzeczywiście stanie się częścią tej medialnej burzy, czy pozostanie w cieniu? Obserwujcie nas na bieżąco, aby nie przegapić żadnych zwrotów akcji w tej skomplikowanej historii!