Smartwatche stały się nieodłącznym elementem naszego życia - monitorują nasz sen, liczą kroki oraz motywują do aktywności fizycznej. Spędzamy z nimi więcej czasu niż z innymi urządzeniami elektronicznymi. Czy powinniśmy się tym martwić?

Promieniowanie? To tylko mit!

Na wstępie warto uspokoić - mity o "niebezpiecznych" odczytach z mierników obok smartwatchy są całkowicie fałszywe. Inteligentne zegarki działają na tych samych zasadach co telefony czy radia, wykorzystując fale o częstotliwościach niejonizujących, które nie mają dostatecznej energii, by wyrządzić krzywdę naszemu organizmowi.

Prawdziwe zagrożenie - bakterie!

Rzeczywiste zagrożenie może być znacznie bardziej przyziemne. Badania przeprowadzone przez Florida Atlantic University pokazują, że aż 95% pasków do smartwatchy jest siedliskiem niebezpiecznych bakterii! Na większości z nich znaleziono gronkowca, a na 60% - bakterie E. coli. Co więcej, niemal jedna trzecia pasków nosiła ślady bakterii mogących wywoływać zapalenie płuc. Zaskakujące, prawda?

Nie wszystkie paski są jednakowo niebezpieczne

Kluczowym czynnikiem jest materiał, z którego wykonany jest pasek. Najgorzej wypadły paski materiałowe, które są trudne do dokładnego wyczyszczenia. Paski z tworzyw sztucznych i gumy radzą sobie nieco lepiej, a na metalowych bransoletkach bakterii gromadzi się najmniej. Dlatego warto pomyśleć o zmianie paska, aby zadbać o swoje zdrowie.

Co z tego wynika dla użytkowników?

Zamiast martwić się o promieniowanie, lepiej skupić się na regularnym czyszczeniu swojego smartwatcha. To szczególnie ważne w czasie upałów oraz po treningu, gdy pot i wilgoć stają się idealnymi warunkami dla bakterii. Regularnie dbając o czystość swojego urządzenia, możemy zmniejszyć ryzyko zdrowotne i cieszyć się jego zaletami bez zbędnych obaw. A może rozważysz również użycie dedykowanych środków czyszczących, które potrafią skutecznie usunąć wszelkie zanieczyszczenia? Pamiętaj, zdrowie jest najważniejsze!